Proszę Państwa, oto w końcu dojechaliśmy w Sudety. Zanim jednak dotrzemy do hotelu Aurora to chwilę będziemy musieli się przespacerować, także proszę o zabranie ze sobą bagaży. Wszyscy gotowi? Świetnie. Podczas wędrówki wspomnę co nieco o historii osób tam pracujących. O samym przybytku – mam nadzieję – opowie nam sam właściciel. Przy okazji, bardzo proszę o założenie pełnych butów, a nie klapków czy obcasów.
Zakwaterowano nas dzięki Emilii Teofili Nowak, która zna Antoninę – menadżerkę pensjonatu. Udało im się znaleźć dla nas wolne pokoje, za co jestem im niezwykle wdzięczna. Tosia przyjechała tu w lecie wraz z przyjaciółką Grażyną, aby zająć się popadającym w ruinę hotelem, którego właściciel zachorował. Jak się okazało dziewczyna ma niezwykły dar do marketingu, a także do zarządzania zespołem. Jeżeli się uda, poproszę ją, aby trochę o tym opowiedziała.
Z tego co mówiła Emilia, podczas pobytu tutaj Antosia zaczęła się zmieniać i pokonywać swoje słabości, a także zaczęła stawiać granice i oddalać się od toksycznych osób. Musicie Państwo przyznać, że jest to naprawdę inspirujące. Co do atrakcji oferowanych przez hotel, to będziemy mieli okazję uczestniczyć w kilku spotkaniach autorskich, jednak nazwiska póki co pozostawię w tajemnicy.
Jesteśmy już na miejscu także proszę spocząć i do zobaczenia wieczorem. W naszą stronę zmierza już Pani menadżer. Mam nadzieję, że się z nią polubicie. Jeszcze jedno. Emilia prosiła, aby przekazać, żeby nie drażnić w żaden sposób Pani Grażyny, która ma naprawdę ciężki charakter. W holu możecie zobaczyć jednego z pisarzy, z którymi będziecie mogli porozmawiać. Pasjonuje się podróżami i jest naprawdę przyjacielski i otwarty.