Kiedy dostałam propozycję recenzji najnowszego tomu należącego do serii o MacGregorach autorstwa Nory Roberts, byłam trochę zaskoczona. Jak się okazało, ta część opowiada o Grancie Campbellu, bracie Shelby, którą to czytelnik mógł poznać w poprzednim tomie.
Mężczyzna odciął się od wszystkich i zamieszkał w latarni morskiej, gdzie mógł w spokoju pracować nad swoim nowym komiksem. Wiódł samotne życie aż pewnej ulewnej nocy, zapukała do jego drzwi niejaka Gennie. Jak się później okazało, dziewczyna była całkiem znaną malarką…
![Okładka książki pt.: "Grant"](http://ksiazki-oczami-amn.pl/wp-content/uploads/2022/04/Grant-1024x1012.jpg)
Niestety była to dla mnie najsłabsza część całej serii. Jak jeszcze mogłam znieść nieco gburowaty i arogancki charakter Granta, tak niestety główna bohaterka działała mi na nerwy. Jak dla mnie trochę zachowywała się jak mała dziewczynka, chociaż w niektórych momentach mężczyzna też nie zachowywał się fair.
Na szczęście książkę szybko się czyta, a fabuła jest dość przewidywalna. Z pewnością to powieść dobra na odstresowanie się po pracy. Jeżeli ktoś lubi tytuły spod pióra tej autorki, szuka niezobowiązującej lektury na wieczór, a dodatkowo seria o MacGregorach przypadła mu do gustu, to powinien sprawdzić, czy polubi również historię Granta oraz Gennie.
Za egzemplarz dziękuję
![](http://ksiazki-oczami-amn.pl/wp-content/uploads/2019/05/HarperCollins-Polska-HR-1024x158.jpg)
![](http://ksiazki-oczami-amn.pl/wp-content/uploads/2019/05/merchant1200x300-1024x256.png)