Dojechaliśmy w końcu na miejsce. Z tego co widzę, czeka już na nas Marcin Szumowski wraz z Kazimierzem Nóżką. Obaj mężczyźni zabiorą nas w fascynujący świat Bieszczad. Poznamy również nadleśniczego Wojciecha Głuszko, z którym wyruszymy na szczyt Manyłowej. Niestety historia tego miejsca nie należy do szczęśliwych, jednak warto ją znać i wyciągnąć z niej pewne wnioski.
Oprócz wyprawy w góry, Panowie podzielą się z nami różnymi ciekawostkami na temat flory i fauny, pokażą różne okazy grzybów i kwiatów. Osobiście nie mogę się doczekać, aż zobaczymy “palce umarlaka”. Chciałabym też usłyszeć coś więcej o Sikorkach Modrych. Posłuchamy też wiele ciekawych historii – chociażby tę o sowie z duszą muzyka czy też o zającu, który znalazł się pewnego dnia w jednym z Warszawskich mieszkań.
Ale ale, mogłabym tutaj tak stać i streścić cały plan wycieczki, a nie po to tutaj przyjechaliśmy. Z pewnością mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ten spacer był zarówno interesujący, jak i edukacyjny. Mam nadzieję, że teraz inaczej spojrzą Państwo na Bieszczady. I małe pytanie na koniec. Kto pamięta, dlaczego bociany mają białe nogi? Nasz przewodnik o tym wspominał.