Książkowa Agencja Podróżnicza – przystanek IV. Hotel Flanagans

Ufff, w końcu po długiej podróży udało nam się dotrzeć do pensjonatu. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powiedzieć: “Witajcie w hotelu Flanagans”, mającym naprawdę ciekawą historię, spisaną przez Åsę Hellberg. 

Obecną właścicielką tego przybytku jest Linda Lansing, która odziedziczyła hotel po śmierci ojca. Niestety jak się okazało, przejęła go wraz ze wszystkimi problemami. Warto przy okazji wspomnieć, że gdy zaczynała prowadzić Flanagans, nikt nie patrzył na nią przychylnym okiem. No bo jak to? Kobieta prowadzi taki ośrodek? Przecież jej jedynym obowiązkiem powinno być wyjście za mąż i założenie rodziny. Wiem, obecnie trudno sobie to wyobrazić, w końcu płeć piękna może pracować w większości zawodów, jednak w tamtych czasach było to niespotykane. 

Okładka książki pt.: "Witajcie w hotelu Flanagans"

Z tego, co można usłyszeć od pracowników, kobieta jest naprawdę dobrą pracodawczynią, o czym świadczy chociażby zatrudnienie czarnoskórej Elinor. Niektórzy uważają też właścicielkę hotelu za osobę trochę samotną. Może nie miała przy swoim boku mężczyzny, jednak w życiu towarzyszyła jej prawdziwa przyjaciółka.

Wybrałam ten hotel właśnie ze względu na to, że postać właścicielki i jej postawa wobec najbliższych bardzo mnie inspirują. Mogę nawet powiedzieć, że ją podziwiam za to, że dała sobie radę z naprawdę wieloma trudnościami. Mam nadzieję, że Państwo odpoczną wśród tego przepychu, a także zadowolą się towarzystwem osób, które się tutaj zatrzymują. Tylko prosiłabym o nie wdawanie się w romanse, aby nie zszargać reputacji hotelu, a także naszej agencji.

 

8 komentarzy

Dodaj komentarz