Recenzja książki pt.: “Królestwo Nikczemnych”

Wydawnictwo You&Ya rozpieszcza czytelników – dzięki niemu dostaliśmy polski przekład “Krwi i popiołu” Jennifer L. Armentrout, a także tłumaczenie książki pt.: “Królestwo Nikczemnych” autorstwa Kerri Maniscalco. 

Emilia i Vittoria to czarownice mieszkające wśród normalnych ludzi. Dziewczyny muszą robić wszystko, aby nie zostać zdemaskowane. Pewnego dnia jedna z bliźniaczek znika, a druga przypadkowo odkrywa jej martwe ciało. Emilia za wszelką cenę chce znaleźć mordercę siostry i zrobi wszystko, aby się na nim zemścić. Jest w stanie przywołać nawet jednego z Nikczemnych, aby w tym jej pomógł…

Czekałam na tę książkę, zaczęłam ją pochłaniać…i coś nie zaiskrzyło. Dla sprostowania – nie była to zła historia. Są wiedźmy, demony symbolizujące siedem grzechów głównych (kilku z nich możemy poznać już w części pierwszej np. Pana Gniewu), jest wątek morderstwa i chęć odkrycia tożsamości sprawcy, a całość dobrze się czyta. Co ciekawe, samego romansu w powieści było jak dla mnie bardzo mało. 

Miałam jednak wrażenie, że “Królestwo Nikczemnych” jest wstępem do historii, która ma w dalszych tomach wgnieść czytelnika w fotel (tak mi się przynajmniej wydaje). Czy żałuję czasu spędzonego z tą powieścią? Absolutnie nie. Czy sięgnę po drugi tom? Tak, ponieważ chcę zobaczyć, jak rozwinie się relacja między bohaterami, a także jestem ciekawa, co ma w planach Emilia.

8 komentarzy

  • Mam komu zaproponować lekturę tej książki.

  • Piekne zdjęcie. Okładka robi wrażenie i choć nie jest to do końca tematyka, którą lubię, to mam ochotę sięgnąć po książkę.

  • Nie słyszałam wcześniej o tej serii. Sama zresztą nie czytam tego typu książek.

  • Widzę że lubisz czytać różne gatunki ja powiem szczerze że mam tylko dwa gatunki. Sama nie wiem czy to jest pozycja dla mnie.

  • Nie należę do fanów tego gatunku, więc tym razem to nie jest książka, po którą sięgnę.

Dodaj komentarz