Jeżeli tęskniliście za światem znanym z serii „Krew i popiół”, to mam dla Was dobrą wiadomość. Od dziś w księgarniach dostępny jest „Cień w żarze” – zarówno prequel jak i spin-off wcześniej wspomnianego cyklu. O kolejności czytania poszczególnych tomów napiszę później. Przy okazji wspomnę, że lektura ta przeznaczona jest dla osób 18+.
Tym razem główna bohaterka to Seraphena, która całe swoje życie była przygotowywana do jednej roli. Miała zostać Królową Małżonką Pierwotnego Śmierci. Jednak w dniu, kiedy po raz pierwszy się spotkali, wszystko poszło nie tak, w konsekwencji czego Sera nie mogła wykonać planu, który miał uratować jej poddanych przed nadciągającą katastrofą. Od tej pamiętnej nocy życie dziewczyny całkowicie się zmieniło. Stała się pustą skorupą bez uczuć. Dopóki nie spotkała pewnego boga…
Rzadko kiedy piszczę podczas czytania książek, ale akurat przy jednej scenie w tej powieści tak się właśnie stało. W dodatku cały czas się uśmiechałam pod nosem. Sera pod względem charakteru oraz miłości do sztyletów przypominała mi Poppy. W pewnym momencie złapałam się nawet na tym, że zastanawiałam się, czy one nie są przypadkiem ze sobą spokrewnione. Bardzo, ale to bardzo spodobały mi się postacie drakenów.
W tym tytule sporo się działo, nie znalazł się ani jeden moment, w którym poczułabym znużenie lekturą. Romans między postaciami był dynamiczny i trochę skomplikowany. Ogólnie kocham świat wykreowany przez autorkę. Czekanie na „Wojnę dwóch królowych” będzie torturą.
A teraz trochę o kolejności czytania. Najpierw powinniście się zapoznać ze wszystkimi częściami serii „Krew i popiół”, a dopiero potem zabrać się za „Cień w żarze”. Jeżeli więc lubicie to uniwersum, to śmiało sięgajcie po ten tytuł.
Współpraca barterowa z wydawnictwem You&Ya.