Z magią jej do twarzy – koniec przygód Agaty

Książkę „Z magią jej do twarzy” jednocześnie chciałam i nie chciałam kończyć czytać, ponieważ oznaczało to z opuszczenie uniwersum cyklu „Między światami”. Niestety wszystko, co dobre, niestety kiedyś się kończy. 

Tym razem Agata miała tylko jedno zadanie – przygotować się do własnego ślubu. Zdecydowanie do zadań panny młodej nie należy ingerowanie w konflikt między półdemonem a Międzynarodowym Kongresem Iskier. Niestety Agata została w ten problem wplątana, a to pociągnęło za sobą całą lawinę zdarzeń, które mocno rzutowały na przyszłe życie i szczęście głównej bohaterki. 

Tak naprawdę Agatę albo się lubi, albo nienawidzi. Przeczytałam trzeci tom i naprawdę mocno rozczarowało mnie jej zachowanie. Już pomijam to, że początkowo kompletnie nie umiała ulokować swoich uczuć, a kiedy już postanowiła to zrobić, to wybrała najgorszy możliwy sposób. Dodatkowo jeszcze przez jakiś czas nie potrafiła się do tego przyznać. Ogólnie główna bohaterka miała bardzo słabe wyczucie czasu. 

Okładka książki „Z magią jej do twarzy”.

Co do Dawida…lubiłam go przez dwa poprzednie tomy, ale w tym jakoś tak stracił mocno w moich oczach. Znaczy wiem, że jest demonem i jego kompas moralny jest na trochę innym poziomie niż mój, ale no nie. Nie po tym, co nawyprawiał. 

Po skończeniu tej książki przez jakiś czas bolało mnie serduszko, a samą końcówkę trawiłam przez kilka kolejnych godzin. Nasuwało mi się tylko jedno pytanie: „Jak Agata mogła to zrobić?”. Dostałam taki rollercoaster emocji, że musiałam odczekać kilka dni, zanim w ogóle znów mogłam zacząć myśleć o tej powieści. 

Mimo wszystko cieszę się, że mogłam zapoznać się z tą historią i tak naprawdę czekam na kolejne tytuły z uniwersum Iskier.

 

Rozalia – koniec dylogii o zielarkach

Oficjalnie to koniec mojej przygody z serią „Córki botanika”. Po przygodach Jaśminy, przyszła pora na opowieść o Rozalii, która jest drugą starszą siostrą dla Hortensji oraz Hiacynty

Główna bohaterka ma już dość czekania na Juliana Zarębę, który według niej sam nie wie, czego chce. Adoruje ją i obiecuje gruszki na wierzbie, po czym znika bez słowa, co wystawia jej cierpliwość na próbę. Nieoczekiwanie jednak zostaje ona wciągnięta w śledztwo, mające na celu ustalenie, kim tak naprawdę jest jej ukochany i co stało się tej pamiętnej nocy, kiedy to – jako niemowlę – został odnaleziony nieopodal płonącego domu. 

Z pewnością cała historia Juliana zasługuje na uwagę. Jest w niej mnóstwo tajemnic, smutków, ale też – mimo wszystko – radości. No i przede wszystkim przeważają tutaj emocje związane z odkrywaniem swojej prawdziwej tożsamości. 

Okładka książki „Rozalia”.

Podobało mi się, że na pierwszym planie znalazł się wątek śledztwa, a sam romans stał się ciekawym dopełnieniem. Co prawda Julian powodował u Rozalii frustrację z powodu nieokreślenia się i ciągłego przyciągania i odpychania jej, ale dzięki temu chemia między nimi była wyjątkowo wyczuwalna.

Końcówka powieści była naprawdę urocza. Jako że bardzo polubiłam bohaterów z poprzednich części, to ucieszyłam się, kiedy znów się pojawili. Szczególnie że widać było więź, która wytworzyła się między męskimi bohaterami, że tak to ujmę – poza kulisami całej serii. 

Polecam zapoznać się z „Córkami botanika” każdemu, kto chciałby zanurzyć się w romansach historycznych.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Szara Godzina. 

Zawieszeni – kiedy znika ktoś bliski…

Pamiętam, że kilka lat temu wpadłam na Soul Asylum i ich piosenkę „Runaway Train”, a także nową wersję tej piosenki nagraną przez Jamiego N Commonsa i Skylar Grey. Obie uderzyły w jakąś moją czułą stronę i przez pewien czas nie mogłam oglądać żadnych spraw o zaginięciach. Do tego tematu wróciłam za sprawą książki Szymona J. Wróbla pt.: „Zawieszeni. O zaginionych i ludziach, którzy ich szukają”.


Pozwólcie, że tym razem przytoczę kawałek opisu lektury:


„Ania wracała ze szkolnej zabawy. Bruno wyjechał na wymarzone wakacje do Indii. Joanna wybrała się w góry, a Paweł chciał spotkać się z rodziną. To, co ich łączy, to fakt, że nigdy nie dotarli do domu. Co roku w Polsce ginie ponad dziesięć tysięcy osób. Wychodzą z domu, ze szkoły czy pracy, wyjeżdżają na wakacje i znikają bez śladu – chociaż wydaje się to nieprawdopodobne”.


Całość podzielona jest na dwie części – pierwsza to wywiady z rodzinami osób zaginionych. Druga opowiada o osobach, pracujących przy sprawach zniknięć. Autor rozmawiał np. z doktorem Bogdanem Lachem – profilerem czy nadkomisarzem Rafałem Dillerem – członkiem Archiwum X.

Okładka książki pt.: „Zawieszeni".

Mimo że cały tytuł jest dosyć krótki, czytałam go dosyć długo. Praktycznie po każdej historii dotyczącej zaginięcia musiałam zrobić sobie przerwę, żeby „przetrawić” emocje, które pojawiły się podczas zapoznawania się z lekturą. Dodatkowo w książce został wspomniany serial „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” oraz fundacja Itaka, zajmująca się wparciem rodzin osób zaginionych.


Nie jest to łatwa pozycja, jednak naprawdę ją polecam. Chociażby dlatego, że „Zawieszeni. O zaginionych i ludziach, którzy ich szukają” zawiera wskazówki co zrobić, gdy ktoś bliski nagle znika.

Współpraca barterowa z wydawnictwem SQN

Nate plus one – YA z muzyką w tle

Ostatnio potrzebowałam sięgnąć po coś lekkiego, co szybko się czyta. Kiedy zerknęłam na swój stosik książek, z którymi mam zamiar zapoznać się w najbliższym czasie, w oko wpadła mi powieść obyczajowa YA pt.: „Nate plus one” i muszę Wam powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę. 

Całą historię opowiada Nate – autor tekstów piosenek, który leci na ślub swojej kuzynki do RPA. Ma zamiar spotkać się tam ze swoją rodziną, a także poznać miejsce, gdzie dorastał jego ojciec. Tuż przed wylotem okazuje się, że na miejscu będzie również były chłopak głównego bohatera…

Okładka książki pt.: „Nate plus one".

Niby tytuł ten jest skierowany do osób 13+, ale ja też się przy nim dobrze bawiłam. Było i słodko i gorzko, dokładnie tak, jak bywa w życiu. Bardzo polubiłam babcię Nate’a, a także jego mamę. Tą pierwszą za jej mądrość, tą drugą za wielką miłość i wiarę w syna. Dodatkowo na końcu powieści znajdują się piosenki stworzone przez dwójkę głównych bohaterów.  

Jeżeli więc szukacie przyjemnego tytułu, w którym miłość wszystko przezwycięży, a bohaterowie uczą się na własnych błędach, to polecam zapoznać się z powieścią „Nate plus one”.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Jaguar. 

Wilcza pieśń – najnowsza powieść TJ Klune’a

Powieści TJ Klune’a to jedne z moich comfort books. Mam już za sobą „Dom nad błękitnym morzem” oraz „Pod szepczącymi drzwiami”. Teraz do kolekcji dołączyła najnowsza książka autora pt.: „Wilcza pieśń”, która otwiera cykl Green Creek

Ox od zawsze słyszał, że nie nadaje się do niczego, że ludzie zawsze będą nim gardzić i że zawsze będzie od nich inny. I być może był, ale dla Joego stał się najlepszym przyjacielem, z którym połączyła go niezwykle silna więź. Pozostał nim nawet wtedy, gdy poznał sekret jego rodziny i życie przewróciło mu się do góry nogami. 

Okładka książki pt.: „Wilcza pieśń”.

Mam wrażenie, że „Wilcza pieśń” zawiera w sobie więcej przekleństw w porównaniu do poprzednich książek autora i tym samym jest trochę bardziej wulgarna. Przynajmniej w niektórych opisach. Zarówno Ox jak i Joe dorastali na oczach czytelnika, co przyjemnie się obserwowało. Ogólnie jestem pod wrażeniem konstrukcji świata i całej fabuły. Dodatkowo lektura ta dawała mi taki vibe „Zmierzchu”. Tytuł ten potrafił wywoływać u mnie zarówno śmiech jak i smutek, a także zadumę. Ze względu na sceny 18+, poleciłabym tę powieść osobom pełnoletnim. 

Z tego co wiem, cykl Green Creek ma jeszcze kilka części, więc nie mogę się już doczekać tego, kiedy pojawią się one na polskim rynku.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Akapit. 

Dirty girl – nowa powieść Meghan March

Książki Meghan March są dla mnie idealnym wyborem, kiedy chcę coś przeczytać, ale nie mam ochoty na cięższe powieści. Po serii „Kasa i perwersje” zabrałam się za „Dirty girl”, należącej do cyklu „Wspólne grzeszki”. 

Greer to absolwentka prawa i młodsza siostra miliardera, która po alkoholu potrafi robić różne głupie rzeczy. Na przykład była w stanie zamieścić sprośne ogłoszenie w internecie, na które odpowiedział jej niedoszły chłopak. Ich spotkanie było katalizatorem do lawiny wydarzeń, mogącej mieć w przyszłości naprawdę katastrofalne skutki. 

Okładka książki pt.: „Dirty girl”.

Podczas zapoznawania się z tą powieścią miałam wrażenie, że przez większość czasu nic się w niej nie działo, a główni bohaterowie co chwila lądowali ze sobą w łóżku. I tyle. Lubię erotyki, ale lubię też, kiedy oprócz scen 18+ jest w nich też jakaś fabuła. Taka prawdziwa akcja jak dla mnie rozkręciła się dopiero pod sam koniec, kiedy to zakończył się tom pierwszy. Co do bohaterów, to jakoś nie potrafiłam polubić Cava – nie przepadam za aż tak zaborczymi bohaterami literackimi. 

Może nie jestem rozczarowana tym tytułem, jednak liczę, że w „Dirty love”, czyli kontynuacji  „Dirty girl” będzie działo się o wiele więcej.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Editio Red

Zaginiona – szwedzki kryminał

Nie wiem, czy pamiętacie, ale po książce pt.: „Wiatrołomy” przekonałam się do kryminałów i co jakiś czas z chęcią sięgam po tytuły z tego gatunku. Dlatego też cieszę się, że mogłam zapoznać się z powieścią pt.: „Zaginiona”, która to inspirowana była prawdziwą historią.

Tess Hjalmarsson zostaje przydzielona do sprawy ujęcia gwałciciela i mordercy, grasującego po ulicach Malmö. Okazuje się, że jakiś czas temu w Kopenhadze również dochodziło do podobnych zbrodni, a ich sprawca nigdy nie został złapany. Dodatkowo jeden z dowodów, na który wpadła główna bohaterka, pozwolił jej powiązać sprawę morderstw z zaginięciem dziewiętnastoletniej Anniki Johansson, która szesnaście lat temu zniknęła bez śladu.  

Okładka książki pt.: „Zaginiona”.

Niestety ten tytuł bardzo mi się dłużył, szczególnie kiedy autorka opisywała scenki z życia codziennego Tess. Jak dla mnie żadna z nich nic nie wniosła do fabuły. Jednak z drugiej strony były też takie momenty, kiedy niespokojnie wierciłam się na krześle, ponieważ jak najszybciej chciałam się dowiedzieć, jak rozwiązała się dana sytuacja. 

„Zaginiona” ma swoje plusy i minusy, więc polecam wyrobić sobie o niej własne zdanie. Myślę, że w przyszłości sięgnę po kolejne książki autork. Nie ukrywam, że jestem ciekawa, nad jakimi sprawami będzie jeszcze pracować Tess.

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Literackim

Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura

Lato powoli dobiega końca, jednakże jest jeszcze czas na to, by gdzieś wyjechać. Dlatego też chciałabym Wam pokazać kolejny przewodnik po naszej pięknej Polsce. Tym razem będzie to „Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura” autorstwa Magdaleny Dziadosz. 

Okładka książki pt.: „Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura”.

Autorka w swoim tytule pokazała 72 miejsca, które wciąż zachowały swoją „dzikość”. Są one rozsiane po całym kraju. Każde z tych miejsc krótko scharakteryzowano, opisano także to, co warto zobaczyć. Cały przewodnik opatrzono również pięknymi zdjęciami danego terytorium. 

Przyznam tak szczerze, że najbardziej zainteresował mnie Szlak Kosynierów, Łuk Mużakowa i Beskid Makowski. Prawdopodobnie w tym roku już nie zdążę pojechać w te miejsca, jednak mam nadzieję, że za rok mi się to uda. Myślę, że zarówno „Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura” czy też „Szlaki turystyczne Polski” autorstwa Beaty i Pawła Pomykalskich to idealne lektury na czas, kiedy szuka się inspiracji na wyjazdy.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Bezdroża

Wojna Crier – pierwsza część dylogii

Chcielibyście przeczytać książkę, zawierającą w sobie ideę królestwa, humanoidalne twory, którym służą ludzie, liczne intrygi, a także motyw enemies to lovers? Jeżeli tak, to być może spodoba Wam się powieść pt.: „Wojna Crier”. 

Wiele, wiele lat temu Automatony przejęły władzę w królestwie Rabu. Obecnie rządzi tam Hesod, a jego dziedziczką jest piękna, nieskazitelna, inteligentna Crier. Pewnego dnia w niebezpiecznych okolicznościach spadkobierczyni poznaje Aylę – ludzką służącą, której rodzina zginęła podczas napadu Automatonów na wioskę. Dziewczyna pragnie tylko jednego – śmierci następczyni Hesoda. Wszystko jednak się zmienia, kiedy na jaw wychodzą liczne intrygi, a także przeszłość rodziny Ayli.  

Okładka książki pt.: „Wojna Crier".

Zdecydowanie to opowieść dla młodszych czytelników. Nie była zła i dobrze się przy niej bawiłam. Bardzo podobał mi się świat stworzony przez autorkę, a także kalendarz z wydarzeniami, który został umieszczony na początku fabuły. Co do wątku enemies to lovers, to pojawiał się on w tym tytule, ale przypominał tło do wszystkich wydarzeń. Dzięki temu cała lektura nie była taka cukierkowa. 

„Wojna Crier” przeznaczona jest dla czytelników 14+. Z chęcią zapoznam się z kolejnym tomem i sprawdzę, jak zakończyła się historia Crier i Ayli. 

Współpraca barterowa z wydawnictwem 

Wallis Simpson. Księżna – najnowsza powieść Wendy Holden

Na co dzień nie interesuję się tematem Rodziny Królewskiej, ale od czasu do czasu zdarzy mi się przeczytać jakąś książkę z nią związaną. Akurat niedawno miałam okazję poznać kolejną powieść Wendy Holden. We wcześniejszym swoim tytule autorka opowiedziała historię Marion Crawford – królewskiej guwernantki. Tym razem skupiła się na postaci Wallis Simpson – kobiety, w której zakochał się Edward VIII. 

Po nieudanym małżeństwie z mężczyzną, który stosował wobec niej przemoc, Wallis znalazła swoje miejsce przy boku Ernesta Simpsona. Ich małżeństwo przez jakiś czas było statyczne i spokojne. Jednak pewnego dnia poznała Edwarda VIII. To wydarzenie zapoczątkowało lawinę kolejnych spotkań z księciem, a ich początkowa przyjaźń zamieniła się w miłość tak mocną, że przyszły król był w stanie zrzec się dla niej tronu. 

Okładka książki pt.: „Wallis Simpson. Księżna”.

O Wallis słyszałam, jednak nigdy jakoś bliżej nie poznałam historii tej kobiety. Zmienił to dopiero tytuł „Wallis Simpson. Księżna”. Faktycznie na początku jej spotkanie z Edwardem przypominało bajkę, która w pewnym momencie zaczęła zamieniać się w koszmar. Czasami szczerze współczułam kobiecie sytuacji, w jakiej się znalazła. Ale z drugiej strony niekiedy nie rozumiałam decyzji podejmowanych przez główną bohaterkę. Sam książę też nie zachowywał się w stosunku do niej całkowicie fair, a jego pomysły, mające zatrzymać przy nim Wallis niekiedy były wręcz straszne. 

Lektura pt.: „Wallis Simpson. Księżna” dla takiego laika jak ja przybliżyła trochę postać oraz życie tej kobiety. Jednak czy taka powieść spodobałaby się osobom, znającym i interesującym się tematem Rodziny Królewskiej? Ciężko ocenić.

Współpraca barterowa z