Dbaj. Szczególnie o siebie.

Dzień dobry! Zapraszam, zapraszam, zaraz rozpoczniemy spotkanie. Można sobie w międzyczasie zrobić kawę albo herbatę, wziąć ciastko, kanapkę i wygodnie się rozsiąść. To może takie pytanie na rozgrzewkę, czy są jakieś konkretne tytuły lub gatunki książek, które chcielibyście omówić? Jeżeli tak, to proszę rzucić sugestię, zobaczę, co się da w tej sprawie zrobić. Gotowi? To możemy w takim razie zaczynać. 

Jak troszczycie się o siebie? Nie musicie odpowiadać na głos, po prostu o tym pomyślcie. Czy przy całym pędzie życiowym pamiętacie aby zadbać o swoją psychikę? Jesteście swoimi najlepszymi przyjaciółmi? Nie bez powodu Was o to zapytałam, ponieważ dziś omówimy pokrótce książkę Brookie McAlary pt.: “Dbaj. Jak czule i życzliwie zaopiekować się sobą?”. Tytuł ma przede wszystkim pomóc nam “naładować” baterie, a także odzyskać poczucie sensu w tym, co robimy. 

Okładka książki pt.: "Dbaj. Jak czule, życzliwie i mądrze zaopiekować się sobą?"

Całość podzielona jest na 10 rozdziałów. Każdy z nich porusza inny temat. Na przykład jeden traktuje o odpoczynku, inny o zabawie, kolejny o dobrodziejstwach płynących z obcowania z naturą. Oprócz teorii, autorka umieściła różnego rodzaju ćwiczenia i podzieliła je na trzy grupy: te, które można zrobić w 30 sekund, w pół godziny, lub w niecały dzień. 

Myślę, że ten aspekt praktyczny jest naprawdę wartościowy. Szczególnie, że wykonanie części zadań nie zajmie więcej niż minutę (na przykład skomplementowanie kogoś). Z pewnością w niedalekiej przyszłości kilka z nich wcielę w swoją codzienną rutynę. W pierwszej kolejności wprowadzę te dotyczące rozciągania i przebywania na zewnątrz.

 

Jesteś wystarczająca. Pamiętaj o tym.

Spojrzałam ostatnio na grafik, który stworzyłam na poczet naszego klubu i wygląda na to, że zrobi się trochę poradnikowo. Ostatnio rozmawiałam z Wami na temat książki, dotyczącej domowego zacisza. Dziś natomiast zajmiemy się tytułem “Jesteś wystarczająca” autorstwa Mai Günther. 

Lektura porusza dość powszechny (przynajmniej tak mi się wydaje) problem z porównywaniem się do innych. Jeżeli ktoś tego nie robi, to zazdroszczę, ja powoli się tego oduczam. Autorka podzieliła książkę na pięć rozdziałów, chociaż przyznam, że szczególnie zainteresował mnie ten, odnoszący się do dobrych i złych porównań. Pojawiło się w nim też trochę informacji o zazdrości oraz ćwiczenie, mające pomóc ją zwalczyć. 

Okładka książki pt.: "Jesteś wystarczająca"

Z zainteresowaniem przyglądałam się również tematowi, który nawiązuje do pięciu filarów tożsamości, dzięki czemu wiem, dlaczego czasem pojawia się tzw. kryzys tożsamości. Oprócz teorii czy przytaczanych przez autorkę historii z jej pracy, w poradniku zawarte są również ćwiczenia dotyczące danego zagadnienia. 

A teraz pytanie. Lubicie czytać ten gatunek czy nie za bardzo? Jeżeli tak, to po jakie książki sięgacie najczęściej? Jeżeli nie, to jaki jest tego powód?

Mieszkaj szczęśliwie. Tak po prostu.

Książkowa Agencja Podróżnicza zakończyła swoją działalność, jednak to nic straconego. Jako że podczas jej trwania powstał Dyskusyjny Klub Książki, postanowiłam kontynuować jego idee, a co za tym idzie, przedstawiać Wam opinie na temat najnowszych pozycji dostępnych na rynku wydawniczym. 

Zaczniemy spokojnie, ponieważ na dziś nie przewidziałam opowieści z mnóstwem zwrotów akcji, intrygą, czy z rozterkami miłosnymi. Tak naprawdę to spotkanie skierowane jest przede wszystkim do osób, które lubią czytać poradniki, a także dla szukających inspiracji do zmiany dekoracji w swoim otoczeniu. Okładka jest śliczna, prawda? Taka w pastelowych kolorach. 

Okładka poradnika pt.: "Mieszkaj szczęśliwie"

“Mieszkaj szczęśliwie” Victorii Harrison składa się z 11 tematów, dotyczących m.in kwiatów w mieszkaniu (wiecie które najlepiej postawić u siebie na półkach, aby jak najlepiej oczyszczały powietrze? Albo jak można przedłużyć życie ciętym kwiatom? Jeżeli nie, to w tej książce można znaleźć takie informacje). Chociaż najbardziej zainteresował mnie podrozdział z poradami, jak stworzyć ciekawy kącik czytelniczy. Przyznam, że gdybym miała taką możliwość, to z pewnością dwa projekty wykorzystałabym u siebie. 

Część z podanych tam rad znałam (na przykład te dotyczące higieny snu), kilka jak się okazało, sami wykorzystywaliśmy u nas w domu. Niemniej jednak myślę, że taki tytuł naprawdę może zainspirować do zmian w swoim otoczeniu. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś takich modyfikacji potrzebuje. Dlatego tak jak już wcześniej wspominałam, polecam ten tytuł osobom, planującym remont lub zmianę aranżacji w mieszkaniu.

Książkowa Agencja Podróżnicza – trzecia prelekcja Simona

To ostatni dzień Książkowej Agencji Podróżniczej. Dziękuję wszystkim za tą wspólną podróż. Mam nadzieję, że podobała się Państwu taka inicjatywa i do zobaczenia w sezonie zimowym. Nie przedłużając, zapraszam na ostatnią prelekcję, którą wygłosi Simon Snow wraz z przyjaciółmi. Z tego co widzę to mamy jeszcze chwilę do rozpoczęcia. 

Pokusiłabym się o stwierdzenie, że ich wspólna historia, to trzy opowieści, łączące się później w całość. Simon wraz z Bazem próbowali rozwiązać zagadkę samozwańczego Wybrańca. Penny i Shepard zajęli się jego “narzeczoną”. Dalej twierdzę, że chłopak jest lekkomyślny i na miejscu dziewczyny w życiu bym mu nie pomogła. Nie zmieniłam też co do niego zdania. Po prostu nie umiem go polubić, przez jego nieprzemyślane decyzje. No bo czy obiecywanie swojego pierworodnego jakimś magicznym istotom podczas gry jest rozsądne? Aghata natomiast szuka swojego miejsca na ziemi i poznaje magiczne kozy ze skrzydłami, mieszkające w pobliżu jej dawniej szkoły. Podobno jest z nimi związana pewna legenda…

Było widać, że cała piątka podczas każdej swojej przygody mierzyli się z różnymi problemami – od potworów, poprzez wewnętrzne rozterki i poszukiwanie własnego ja. Czasem rozwiązania ich problemów były naprawdę proste, co miało swój urok. Niestety jak wiadomo, każda historia kiedyś musi mieć swój koniec, jednak z chęcią w przyszłości ponownie wrócę do dzisiejszych bohaterów. Mimo wszystko darzę ich pewną sympatią.  

Bardzo szkoda mi się z nimi rozstawać, ale cóż zrobić? Ja ze swojej strony dziękuję Państwu za wszystko, a teraz oddaję głos gościom. 

Książkowa Agencja Podróżnicza – druga prelekcja Simona

Tak w ramach wstępu powiem tylko tyle, że więcej przygód Simona można znaleźć w książce “Fangirl”, gdzie Cath pisze o nim fanfiction. Jeżeli miałabym ułożyć jego przygody chronologicznie, to najpierw zalecałabym zapoznanie się z historią Cath, a potem z Simonem. Tak apropo, to zarówno on jak i jego przyjaciele nie mogli dzisiaj tutaj być, jednakże spisali mi swoją najnowszą historię. Pokrótce ją Państwu przedstawię. 

Chłopak po ostatniej akcji z Szaroburem był nieco przygnębiony, tak więc Penny postanowiła wyrwać go z letargu. Takim oto sposobem cała trójka (bo zabrał się jeszcze z nimi Baz) znalazła się w Ameryce. Chcieli też przy okazji odwiedzić Aghatę, która wyjechała na studia do innego miasta. Sprawy się jednak trochę skomplikowały i wpadli tam na wampiry, smoki, pewnego podejrzanie miłego chłopaka i tajemniczą sektę… 

Okładka książki pt.: "Zbłąkany syn"

Muszę się Państwu do czegoś przydać. Nie przepadam za Shepardem – ich nowym znajomym. Chłopak bardzo chce, aby wszyscy go lubili i pragnie poznać sekrety magicznego świata. Nie przekonuje mnie jednak ani jego urok osobisty, ani charyzma. No i jest trochę lekkomyślny, a powiedzenie “ciekawość to pierwszy stopień do piekła”, idealnie do niego pasuje. 

Oj mieli przygód w tej Ameryce, nie ma co. Dobrze, że wszystko skończyło się tak, jak się skończyło. Mam nadzieję, że Simonowi i Bazowi w końcu uda się odnaleźć swoją własną ścieżkę życiową. Najlepiej taką, która będzie ich prowadziła w tym samym kierunku. Jeżeli nie, to liczę na to, że nie będą już więcej wrogami.

 

Książkowa Agencja Podróżnicza – prelekcja Simona

Dziś na prelekcji gościmy pewnego czarodzieja wraz z przyjaciółmi. I nie, nie jest to Harry Potter, tylko Simon Snow, chociaż kiedy słuchałam jego opowieści, to miałam wrażenie, że obaj bohaterowie mają trochę podobne doświadczenia życiowe. 

Nasz prelegent właśnie kończy naukę w Szkole Czarodziejów w Watford i wciąż ma problemy ze swoją różdżką. Czasem też zdarza mu się “wybuchnąć” przez nadmiar mocy, którą posiada. Mam nadzieję, że dziś się to jednak nie zdarzy. Na szczęście w gorszych chwilach zawsze może liczyć na swoją przyjaciółkę Penelope, będącą z nim na dobre i na złe. Jako Wybraniec i najpotężniejszy czarodziej musi pokonać Szarobura – istotę, wysysającą ze Świata Magów całą magię. Dodatkowo jakby miał za mało problemów, jego współlokator i zarazem największy wróg znika, a Simon nie czuje się z tym zbyt komfortowo… 

Momentami historia jest zabawna i urocza, jednak kiedy usłyszałam jakimi zaklęciami się posługują, w pierwszym odruchu nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Rozumiem, że mają być one na zasadzie rymowanek, ale “Biedroneczko leć do nieba” spowodowało, że zaczęłam chichotać. Co ciekawe, finał opowieści jest dość prosty, chociaż został okupiony pewnymi konsekwencjami w postaci…Okej, okej Simon, nic już więcej nie mówię. 

Myślę, że jeżeli ktoś jest fanem opowieści o czarodziejach, miłości, odnajdywaniu własnej orientacji i drogi życiowej, to z chęcią wsłucha się w tę prelekcję.

Książkowa Agencja Podróżnicza – Dyskusyjny Klub Książki – spotkanie VII

Książkowa Agencja Podróżnicza powoli kończy swą działalność. Przed nami jeszcze tylko trzy prelekcje, a dziś w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki porozmawiamy o powieści Gabrielli Saab pt.: “Szachistka z Auschwitz”. 

Tak w skrócie. Maria Florkowska jako czternastoletnia dziewczynka trafiła do Auschwitz. Cudem udało się jej uniknąć losu swojej zamordowanej w obozie rodziny. Wszystko to dzięki zamiłowaniu do szachów, które zaszczepił w niej ojciec. Karl Fritz, zastępca komendanta czyni z niej pewnego rodzaju “rozrywkę” dla siebie oraz pozostałych strażników. Organizuje ”turnieje szachowe”, po których przegrany zostaje zlikwidowany. Mimo całego okrucieństwa, Marii udaje się zaprzyjaźnić z przebywającym tam ojcem Maksymilianem Kolbe oraz Hanią, pełniącą rolę tłumaczki. 

Okładka książki pt.: "Szachistka z Auschwitz"

Od razu chciałabym zaznaczyć, że w tej powieści fikcja literacka miesza się z wydarzeniami rzeczywistymi. Autorka starała się oddać charakter tamtego okresu oraz pokazać bestialstwo, z jakim spotykały się na co dzień osoby znajdujące się w Auschwitz. Muszę przyznać, że chyba najbardziej wstrząsnęła mną scena śmierci rodziny Marii. Były też dwa zwroty akcji, które, że tak to ujmę, mi się podobały. Warto też zwrócić uwagę na posłowie od autorki, a także zapoznać się ze spisem postaci historycznych, znajdującym się na końcowych kartach powieści. 

Jeżeli są osoby, które interesują się tematyką wojenną, ale jednocześnie nie przeszkadza im fikcja mieszająca się z historią, to jak najbardziej zachęcam do zapoznania się z “Szachistką z Auschwitz” i wyrobienia sobie o niej własnego zdania. A jeżeli ktoś już przeczytał wspomnianą pozycję , to proszę podzielić się wrażeniami ponieważ jestem ciekawa Państwa opinii.

Książkowa Agencja Podróżnicza – prelekcja Linusa

Dziś będziemy gościć Linusa Barkera, pracującego w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. W skrócie jego praca polega na przeprowadzaniu kontroli w sierocińcach, gdzie mieszkają dzieci z osobliwymi umiejętnościami. Całe jego życie jest jedną wielką rutyną. Do czasu, aż Niezwykle Ważne Kierownictwo zleca mu inspekcję ośrodka opiekuńczego, znajdującego się na oddalonej od cywilizacji wyspie. Podobno zamieszkują go niebezpieczni wychowankowie, którzy mogą spowodować chociażby koniec świata…Nie przeraziłam Państwa zbytnio, prawda? To dobrze, ponieważ myślę, że ta historia jest naprawdę warta poznania.

Okładka książki pt.: "Dom nad błękitnym morzem"

W pierwszej chwili nie polubiłam młodszych mieszkańców sierocińca. Wydawali mi się irytujący, jednak im dłużej słuchałam dzisiejszego prelegenta, tym bardziej zaczynałam czuć do nich sympatię oraz rozumieć ich zachowanie. W końcu każde z nich jest na swój sposób wyjątkowe i inne od reszty społeczeństwa. Niestety ich wygląd czy też pochodzenie powodowały u niektórych mieszkańców pobliskiej wioski strach i niechęć, co objawiało się dość delikatnie mówiąc…nie uprzejmym zachowaniem. 

W podobny sposób reagowali na Arthura, opiekuna sierocińca…no przynajmniej jedna z postaci zachowała się w naganny sposób. I to tylko dlatego, że mężczyzna był innej orientacji. Nie poznałam Arthura osobiście, mimo to bardzo go polubiłam. Sam w życiu wiele przeszedł, więc chciał zapewnić swoim podopiecznym bezpieczeństwo oraz szczęśliwe dzieciństwo. Co do naszego dzisiejszego gościa, to cieszę się, że w końcu odnalazł szczęście, a ta cała misja wyszła mu tylko na dobre. Jak dla mnie to opowieść o szukaniu swojego miejsca na ziemi, o akceptacji siebie i innych, a także o miłości. Przyznam, że sama z chęcią zamieszkałabym w takim “Domu nad błękitnym morzem”.

 

Książkowa Agencja Podróżnicza – prelekcja Gwen

Dziś na naszej prelekcji powitamy Gwendolyn O’Sullivan, autorkę romansów, która nie wierzy w miłość. Tak, widocznie można pisać o tym uczuciu, kiedy się go obecnie nie doświadcza. W świecie show biznesu można określić ją jednym słowem – skandalistka. Dlaczego akurat tak? Cóż, myślę że sama o tym opowie.

Wprowadzę Państwa ogólnie w całą historię, póki nie ma jeszcze naszego gościa. Pewnego dnia przytłoczona swoimi obowiązkami Gwen postanowiła odpocząć i zobaczyć zorzę polarną, co na tamten czas było jej marzeniem. W tym celu pojechała do Norwegii, gdzie już na samym początku została napadnięta i okradziona przez przewoźnika. No i rzecz jasna uratowana przez przystojnego gbura na koniu, który w ramach pomocy zabrał ją do swojej posiadłości… O, Gwendolyn właśnie do nas zmierza, tak więc proszę powitać ją brawami! 

Okładka książki pt.: "W blasku zorzy"

Muszę przyznać, że faktycznie Christopher to gbur nad gbury. Ja na miejscu naszej dzisiejszej bohaterki uciekłabym z zamku i więcej do niego nie wróciła. Chyba nie miałabym cierpliwości do takiego człowieka jak Chris. Chociaż jak widać, kobieta swoim uporem i dobrocią jest w stanie skruszyć nawet serce z kamienia, a z jej opowieści wynika, że w niektórych sytuacjach potrafi być naprawdę konsekwentna. Taką Cię widzę Gwen, przestań się rumienić. Z jednej strony jesteś twarda, a z drugiej dla swoich bliskich jesteś w stanie zrobić naprawdę dużo. 

Historia była naprawdę ciepła i urocza. Nie wiem jak Państwu, ale mnie przywróciła też wiarę w to, że miłość można znaleźć w naprawdę nieoczekiwanym momencie. Jeżeli są jakieś pytania, to proszę kierować je do naszej bohaterki. Aha i jeszcze jedno. Dla osób, które nie mogły wysłuchać dzisiejszej historii, jest kilka egzemplarzy “W blasku zorzy. Pałac z płatków róż”. Tam właśnie została opisana cała ta magiczna opowieść. 

Książkowa Agencja Podróżnicza – Dyskusyjny Klub Książki – spotkanie VI

Kto by pomyślał, że to już połowa sierpnia, a co za tym idzie, za chwilę kończą się wakacje. Niestety są to już ostatnie chwile na wakacyjne wyjazdy więc jeżeli chcielibyście gdzieś pojechać, ale nie macie pomysłu, to w wyborze miejsca może pomóc książka pt.: “Polska z pomysłem. Miasta i miasteczka” autorstwa Beaty i Pawła Pomykalskich.

Okładka książki pt.: “Polska z pomysłem. Miasta i miasteczka”

Jest to zbiór artykułów o 85 polskich miejscowościach, które warto zwiedzić. Przewodnik ten jest podzielony na województwa. Zamieszczone są w nim zdjęcia poszczególnych miast i miasteczek, ich krótka historia, a także opis zabytków, które warto zwiedzić. Na wewnętrznej stronie okładki umieszczono mapę Polski, z naniesionymi na nią występującymi w książce miejscowościami.

Przyznam, że najbardziej zainteresował mnie Bolesławiec (ze względu na Muzeum Ceramiki), a także Nowy Wiśnicz, który jak się okazało jest całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Szczególnie chciałabym zwiedzić tamtejszy zamek oraz rynek. Jeżeli macie Państwo w swoich zbiorach “Nie wszystko o straszeniu. Przewodnik dla młodych tropicieli duchów w Polsce”, to chciałabym wspomnieć, że część miejsc pokrywa się w obu informatorach więc przy okazji pobytu w Żywcu, Złotoryi czy właśnie w Nowym Wiśniczu, można rozglądnąć się za tamtejszymi duchami.

Myślę, że taki tytuł może pomóc w zaplanowaniu całodziennych wyjazdów w różne zakamarki Polski. Teraz pytanie do Państwa. Jakie miejsce w naszym kraju chcielibyście najbardziej odwiedzić?