Książkowa Agencja Podróżnicza – Dyskusyjny Klub Książki – spotkanie III

Proszę pamiętać, że za niedługo wybieramy się w rejs z Kapitanem Rossem. Tak wiem, miał być w zeszłym tygodniu, jednak przez deszcz postanowiliśmy przenieść wycieczkę na bardziej słoneczny okres. To tyle z moich ogłoszeń. Widzę, że Dyskusyjny Klub Książki prężnie działa. Dobrze pamiętam, że w tym tygodniu omawiają Państwo “13 randek” Joanny Maziarek? 

Skrót dla osób nieznających fabuły. Ellen i Jeremy spotykają się w klubie Periscope. On szuka kobiety na jedną noc, ona partnera na wesele kuzynki. Kobieta jest odporna na urok mężczyzny, jednak ten nie ma zamiaru odpuścić. Żeby go spławić, Ellen proponuje mu 13 randek, po których..no można powiedzieć, że ją zdobędzie. Jeremy się nie wycofuje i podejmuje wyzwanie. Jakiś czas później zabiera ją na ich pierwsze spotkanie. 

Okładka książki pt.: "13 randek"

Co sądzę o tym tytule? Początek czytało mi się bardzo dobrze, wręcz płynęłam przez tę historię, niestety w połowie akcja mocno zwolniła przez liczne sceny łóżkowe. Na szczęście po jakimś czasie fabuła znów ruszyła do przodu, dzięki czemu mogłam rozkoszować się lekturą. Miałam jednak czasem problem z Ellen, która zachowywała się niekiedy jak rozkapryszone dziecko, co było mocno irytujące. 

To taka książka na jeden dzień, dzięki której można trochę odsapnąć od codziennych problemów. Jeżeli ktoś lubi lekkie romanse, to prawdopodobnie spodoba mu się “13 randek”.

Książkowa Agencja Podróżnicza – przystanek XII. Królestwo Przeklętych

Proszę się nie martwić, już jestem. Żyję i mam się całkiem dobrze, chociaż przejście Korytarzem Grzechu nie należało do najprzyjemniejszych doznań…Jakiś czas temu wędrowała tamtędy Emilia, która to zeszła do Królestwa Siedmiu Kręgów, aby spotkać się z Panem Pychy. Chciała ostatecznie odnaleźć osoby zamieszane w śmierć swojej siostry. Niestety okazało się, że nie było to takie proste… 

Okładka książki p.t.: "Królestwo Przeklętych"

Udało mi się spotkać dziewczynę kilka razy podczas uczty i muszę przyznać, że mi zaimponowała. Pokazała, że nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel. No dobrze, z jednej strony zrobiło to na mnie wrażenie, a z drugiej trochę zaczęłam się jej bać. Co do Pana Gniewu, przypadkowo poznałam jego prawdziwe imię które brzmi… Przepraszam, zbaczam z tematu. Czasem zachowywał się tak…no…irytująco. I to bardzo. Wracając jeszcze na chwilę do Emilii, to w Królestwie natrafi na pewnego rodzaju tajemnice, układy i układziki… 

Dodatkowo ta cała kraina jest wręcz nie do opisania. To wszystko trzeba by było zobaczyć samemu. Co ciekawe, gołym okiem widać, że między władcami niektórych dworów panują napięte stosunki… Tak, jest siedem książąt, a każdy z nich symbolizuje dany grzech: Gniew, Pychę, Zazdrość, Łakomstwo, Chciwość, Lenistwo i Nieczystość. 

Oj wizyta w Królestwie Siedmiu Kręgów z pewnością dostarczyła w paru momentach szybszego bicia serca, a to, co powiedziała i czego dowiedziała się Emilia, trochę mnie zaszokowało. Mam nadzieję, że za niedługo znów dostanę zaproszenie do podziemi…

 

Książkowa Agencja Podróżnicza – prelekcja Emi

Proszę Państwa, mam dwie ważne informacje. Jutrzejsza wycieczka do Królestwa Siedmiu Kręgów zostaje odwołana. Rozumiem zawód, jednak nie mogę w żaden sposób wpłynąć na tę decyzję. Kolejną wiadomością jest to, że skontaktowała się ze mną Agnieszka Mielech i zaproponowała bardzo ciekawą prelekcję dla dzieci (ale i nie tylko) dotyczącą adopcji kotów. Jako “kociara” od razu się zgodziłam, tak więc wieczorem poznamy Emi oraz jej przyjaciół. 

Okładka książki pt.: "Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Kociaki Adopciaki "

Włączenie do rodziny czworonogiego przyjaciela to poważna decyzja, o czym przekonała się nasza dzisiejsza prelegentka. Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy ich osiedlowa kotka została adoptowana przez rodzinę Faustyny. Niestety kocia natura Fiolki dała o sobie znać i pewnego dnia zwierzątko wymknęło się niezauważenie z nowego domu. Bohaterka wraz z paczką przyjaciół postanawia nie siedzieć bezczynnie i ruszają na jej poszukiwania. Mam nadzieję, że podczas prelekcji dokładniej opowiedzą czego użyli, aby poinformować o zaginięciu pupila. Dodatkowo poznali Inkę Ciekaffską – kocią ekspertkę, znającą się na naturze oraz zachowaniu kotów. Podczas poszukiwań trafili też do Maliny, która prowadzi Koci Dom Tymczasowy, gdzie dowiedzieli się…dobrze, dobrze, nic już nie mówię. Oj, będzie się działo dziś wieczorem. 

Sama mam pięć kotów, ale mimo to z chęcią przysłuchiwałam się dzisiejszej rozmowie. Cieszę się, że społeczeństwo jest coraz bardziej edukowanie w kwestii opieki nad tymi zwierzętami i coraz częściej mówi, że nie powinno się ich wypuszczać samopas na zewnątrz, gdzie mimo wszystko czyhają na nie niebezpieczeństwa – liczne choroby, wypadki… I taka mała informacja ode mnie. Jeżeli ktoś ch ciałby kiedyś adoptować takiego mruczka to wiem, że podopieczni Stawiamy na Łapy czekają na swoje domy. Sama mam trzy kocurki z tej fundacji i każdy z nich ma swój własny i niepowtarzalny charakter.

 

Książkowa Agencja Podróżnicza – prelecka Lucji

Dzień dobry w ten piękny poranek! Dzisiejszy plan dnia wygląda następująco: daję Państwu wolną rękę, jednak wieczorem proszę wrócić na prelekcję. Tym razem zaszczyci nas Lucja Słotka, pracująca jako Home Disaster Manager. Ja też nie wiem, czym się zajmuje taka osoba, więc mam nadzieję, że po tej krótkiej prelekcji wszyscy się tego dowiemy. 

Pani Lucja za chwilę do nas przyjedzie, dopiero co wyjechała z domu swojego poprzedniego pracodawcy. Z tego co mówiła, zajmowała się zwykłą imprezą urodzinową Pana Tadeusza, który obchodził swoje sześćdziesiąte urodziny. Kobieta miała pomóc w ich organizacji, dzięki czemu mieli uniknąć nadchodzącej katastrofy. Dokładniej rzecz ujmując – była odpowiedzialna za to, żeby goście się wzajemnie nie pozabijali. Wszystko szło gładko, aż do pierwszego trupa… 

Już słyszałam tę historię podczas popołudniowej rozmowy z naszą dzisiejszą prelegentką i mimo że ktoś w niej zmarł, były momenty, przy których kilka razy się uśmiechnęłam. Proszę nie liczyć na ciężką historię rodem z klasycznego thrillera czy kryminału. Raczej powiedziałabym, że mimo wszystko jest ona dosyć lekka. Ciekawie się słuchało tego, że każda z zaproszonych osób miała motyw, by tego “kogoś” ukatrupić. Tak czy inaczej o przebiegu śledztwa i o wytypowaniu winnego opowie sama Lucja, która właśnie dojechała.

Książkowa Agencja Podróżnicza – przystanek XI -hotel Flanagans

Uff, w końcu dojechaliśmy do hotelu Flanagans. Trochę się tutaj zmieniło od ostatniego pobytu. Poprzednia właścicielka Linda zagląda tutaj od czasu do czasu, a od ponad dwudziestu lat hotelem zarządzają Emma oraz Elinor – dwie przyjaciółki. Kobiety dorosły i mają już swoje rodziny…O proszę, idą w naszą stronę. Na pierwszy rzut oka nic im nie dolega, niestety Emma nosi w sobie wielką tajemnicę, której nie chce zdradzić nikomu, nawet najlepszej przyjaciółce i mężowi. 

Okładka książki "Do zobaczenia w hotelu Flanagans"

Proszę się rozpakować i chwilę odpocząć. Zobaczymy się wieczorem. Z tego, co można usłyszeć z ust plotkujących dam, życie prywatne obu kobiet nie układa się zbyt dobrze. Podobno obie mają problemy w małżeństwach, a ich dzieci z jakiegoś powodu się nienawidzą. Ta postać wychodząca właśnie z hotelu to Frankie – pierworodna Emmy. Dziewczyna naprawdę zyskuje przy bliższym poznaniu, jednak ma ciężki charakter i coś ostatnio zgrzyta między nią a jej rodzicielką. Prawdopodobnie jest to efektem traumy, którą rodzina przeżyła w przeszłości. Natomiast osoba stojąca obok Elinor to Billie – jej córka. Ambitna i bardzo przyjacielska. Matka chciałaby, aby przejęła w przyszłości hotel, jednak mam wrażenie, że Billie ma nieco inne plany. 

Mam nadzieję, że dziewczynom uda się spełnić swoje marzenia jakie by nie były i liczę na to, że w końcu się pogodzą. Co się tyczy ich mam, to zgodziły się opowiedzieć pokrótce o prowadzeniu hotelu, chociaż mam wrażenie, że bardziej chciałyby się skupić na ratowaniu swoich związków. Przynajmniej jedna z nich na taką wygląda, co do drugiej nie mam pewności, czego by chciała.

 

Książkowa Agencja Podróżnicza – prelekcja Jake’a oraz Honey

W tym tygodniu było dużo prelekcji, a ta będzie już ostatnia. Jako, że kończy nam się zakwaterowanie w hotelu Aurora, następnego dnia wyjeżdżamy do poznanego wcześniej Hotelu Flanagans, obecnie zarządzanego przez Elinor i Emmę. Wracając, naszymi dzisiejszymi gwiazdami będą Jake oraz Honey, którzy opowiedzą nam historię o tym, jak silna potrafi być miłość rodzica do dziecka, a także o tym, że jeżeli ktoś jest nam przeznaczony, to prędzej czy później pojawi się w naszym życiu.

Poznali się pięć lat temu, kiedy to Jake wrócił z wojska, a Honey jeździła Uberem, aby móc opłacić swoją edukację. Los jak to los, po namiętnych chwilach zdecydował się ich rozdzielić, jednak całkiem niedawno znów znaleźli się w jednym miejscu. 

Okładka książki pt.: "Słodki tatuś"

Wybacz Jake, że to powiem, ale jesteś okropnym narratorem. Kiedy starałeś się mi coś przekazać, miałam wrażenie, że robiłeś to strasznie chaotycznie. Przynajmniej twoja towarzyszka opowiadała to w miarę składny sposób. Chociaż jak mam być szczera, to w waszej historii nie istniał czas. Dopiero coś gdzieś pod koniec zostało wspomniane, że przez kilka miesięcy Honey pracowała jako opiekunka twojego ojca, więc mogłam jakoś waszą relację rozłożyć w jakimś okresie. A żeby było zabawniej, o jego serce walczyły trzy kobiety. Jedna siedząca tutaj, druga związana z przeszłością mężczyzny, a trzecia mająca w tym swój własny interes. 

Niemniej sądzę, że to taka miła opowieść do poduszki, która pozostawia ciepło w serduszku niż taka, zmieniająca światopogląd o 180 stopni. Chociaż kto wie, może część z Państwa wyciągnie z tej historii jakieś wnioski?



Książkowa Agencja Podróżnicza – prelekcja przyjaciółek

Halo, ale bardzo proszę Państwa o ciszę! Rozumiem, że poruszany w mediach temat śmierci Sylwestra Nakiela to główny temat wszelkich rozmów, jednak chciałabym coś ogłosić. Za pośrednictwem A. Kamerona udało się skontaktować z żoną zmarłego biznesmena – Sylwią Nakiel. Tak, słyszałam o tym, że kobieta podważa teorię policji i nie wierzy w samobójstwo małżonka. Czy już mogę kontynuować? Dziękuję. Dziewczyna i jej przyjaciółki zgodziły się opowiedzieć szerszej publiczności, czego dowiedziały się podczas ich prywatnego śledztwa, więc za kilka dni będziemy mogli wysłuchać całej historii. 

Okładka książki pt.: "Niepokonane"

Zajęło to trochę dłużej niż pierwotnie zakładałam, a powodem było pojawienie się nowych informacji w sprawie śmierci Pana Nakiela. Oficjalnie na scenie mogę powitać Sylwię, Kaję, Martę oraz Loveth. Kobiety pracują w jednej firmie, stąd też były na bieżąco ze wszystkim co się tam działo. Muszę przyznać, że wszystkie są sympatyczne, chociaż niektóre podejmowane przez nie decyzje wprawiły mnie w osłupienie. Tak Kaju, mówię tu głównie o tobie, chociaż Loveth też zna moje zdanie na temat swojego romansu. Natomiast Sylwia zyskuje przy bliższym poznaniu. 

Czasem naprawdę miały szczęście, że część z ich “przygód” zakończyła się w bardzo łagodny sposób. Inaczej nie byłoby tu żadnej z nich. Podziwiam je za to, że w obliczu kryzysu mogły na siebie liczyć. Takiej przyjaźni tylko ze świecą szukać. Zdecydowanie można powiedzieć, że są one Niepokonane, a przede wszystkim mają naprawdę twarde charaktery. Szczerze, to nie wiem co bym zrobiła, gdybym znalazła się w takiej sytuacji jak Marta. 

A teraz nie pozostaje mi nic innego, jak oddać głos naszym prelegentkom i ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, czy to było samobójstwo, czy jednak morderstwo.

 

Książkowa Agencja Podróżnicza – Dyskusyjny Klub Książki. Spotkanie II

Dziękuję za zaproszenie do prowadzonego przez Państwa Dyskusyjnego Klubu Książki. Co dzisiaj planujecie omawiać? Ostatnio przeczytaną pozycję? I to ja mam zacząć? Akurat “Zabójczą obsesję”, z którą ostatnio się zapoznałam zostawiłam w walizce, niemniej jednak jest ostatnią “pochłoniętą” przeze mnie książką. Niestety moja opinia o niej nie jest zbyt dobra. 

“Zabójcza obsesja” jest kontynuacją “Okrutnej obsesji”, a historia rozpoczyna się tuż po wydarzeniach opisanych w poprzednim tomie. Jest w niej trochę porachunków mafijnych, kłamstw na temat rodziny, wulgarność i sceny osiemnaście plus, które no niestety spowodowały, że podczas ich czytania czułam zażenowanie. 

Okładka książki pt.: "Zabójcza obsesja"

Właściwie oba tytuły nie zdobyły mojego serca. Wciąż mam wrażenie, że Zane od poprzedniego tomu stara się przekonać czytelnika o swojej miłości do Dove, jednak jego czyny nie potwierdzają tego w żaden sposób. Okej, próbuje ją chronić i ratować, ale nie wiem na ile jest to z miłości, a na ile z obsesyjnej chęci posiadania dziewczyny. Dodając do tego wypowiedzi, które kierował w stronę bohaterki i jeszcze to, że jest tak bardzo zaborczy w tym wszystkim…Po prostu nie czułam chemii między nimi. 

Muszę przyznać, że całość dość szybko się czytało, a wspomniane porachunki między poszczególnymi rodzinami mafijnymi sprawiły, że nie przekreśliłam całkowicie tej książki. Dałam opowieści drugą szansę i niestety nie trafiła ona w moje gusta. Jednak jeżeli Państwo chcieliby się z nią mimo wszystko zapoznać, to polecam wyrobić sobie o niej zdanie samemu.

Książkowa Agencja Podróżnicza – Dyskusyjny Klub Książki

Wrzawa tutaj jak na targu w dzień handlowy. Mogę zapytać, co jest powodem takiej zażartej dyskusji? Klub Książki? Huh, nic dziwnego, że tyle tu emocji. Czy mogłabym zobaczyć, jaki tytuł Państwo omawiają? Coś z gatunku kryminału i thrillera hiszpańskiego. “Co się stało z Mirandą Huff?” Javiera Castillo. Znam tę książkę. Właśnie niedawno skończyłam ją czytać. 

Co o niej sądzę? No cóż. Stworzenie małżeństwa pracującego w charakterze scenarzystów było dość interesującym pomysłem, podobnie jak to, co stało się przysłowiowym “gwoździem do trumny” jednego z bohaterów. Jeszcze to zniknięcie Mirandy i ślady krwi w łazience, a także ciało młodej kobiety, znalezione nieopodal…Mimo że na początku nie mogłam wczuć się w historię, to potem akcja pochłonęła mnie całkowicie. Kiedy niczym rozpędzony pociąg zbliżałam się do odkrycia wszystkich sekretów, adrenalina buzowała mi w żyłach, a serce zaczęło przyśpieszać…to w momencie poznania zakończenia czułam się jak po zderzeniu ze ścianą. 

Okładka książki pt.: "Co się stało z Mirandą Huff"

Niestety końcówka spowodowała, że przestałam czerpać radość z czytania. Wtedy też do czwórki występujących w powieści postaci poczułam wstręt, chociaż jednej z nich nawet współczułam przez większość fabuły. Jak już bym miała wskazać bohatera, którego bym…nie mogę powiedzieć że lubiła, ale tolerowała w jakiś sposób, to wytypowała bym Jeffa. Dodatkowo w część wydarzeń nie byłam w stanie uwierzyć. 

Oczywiście to moje subiektywne odczucia i jeżeli komuś książka się podobała, to świetnie. Proszę nie zrozumieć mnie źle, powieść miała lepsze i gorsze elementy, ale na pewno nie jest ona zła. Z pewnością nie skreślę autora i w przyszłości być może sięgnę po kolejne jego tytuły.

Książkowa Agencja Podróżnicza – prelekcja Kit Kidding

Dziś mogę w końcu powitać Państwa na spotkaniu z Kit Kidding. Kobieta jest jedną z czołowych Instagramerek, która zajmuje się dość kontrowersyjnym tematem. Opowie nam, jak zaczęła swoją karierę, na jakich eventach bywała, a także wspomni, jak jej życie zmieniło się przez pewnego Willa McGregora. Nie, on nie jest spokrewniony z Danielem MacGregorem, który gościł tutaj ostatnio. 

Przyznam, że podczas naszej rozmowy bardzo ją polubiłam, a jej historia uświadomiła mi, że do wszystkiego trzeba dorosnąć, ponieważ niektóre decyzje wywracają nasze życie do góry nogami. Po bohaterce było widać, że mimo swoich 33 lat, do niektórych spraw dopiero dojrzewa. 

Okładka książki pt.: "Instamama"

Przy okazji udało mi się poznać Willa oraz Addie. Kim ona jest? O niej z pewnością opowie Państwu nasza dzisiejsza prelegentka. Niemniej jednak ta dwójka jest naprawdę cudowna i nic dziwnego, że Kit jeszcze raz przeanalizowała swoje priorytety. Chociaż muszę przyznać, że kiedy usłyszałam, co zrobiła jej jedna z bliskich Willa, byłam zirytowana. Pod płaszczykiem troski, wbiła Kit przysłowiową “szpilę” przy mężczyźnie. To było naprawdę podłe. 

Niestety ze względu na ograniczony czas spotkania, kobieta opowie to w wielkim skrócie i głównie skupi się na prowadzeniu Instagrama. Natomiast jeżeli zainteresują Państwa losy Kit, to polecam sięgnąć po książkę pt.: “Instamama” pióra Chantel Guertin, która właśnie opisała jej historię ze szczegółami.