Dirty girl – nowa powieść Meghan March

Książki Meghan March są dla mnie idealnym wyborem, kiedy chcę coś przeczytać, ale nie mam ochoty na cięższe powieści. Po serii „Kasa i perwersje” zabrałam się za „Dirty girl”, należącej do cyklu „Wspólne grzeszki”. 

Greer to absolwentka prawa i młodsza siostra miliardera, która po alkoholu potrafi robić różne głupie rzeczy. Na przykład była w stanie zamieścić sprośne ogłoszenie w internecie, na które odpowiedział jej niedoszły chłopak. Ich spotkanie było katalizatorem do lawiny wydarzeń, mogącej mieć w przyszłości naprawdę katastrofalne skutki. 

Okładka książki pt.: „Dirty girl”.

Podczas zapoznawania się z tą powieścią miałam wrażenie, że przez większość czasu nic się w niej nie działo, a główni bohaterowie co chwila lądowali ze sobą w łóżku. I tyle. Lubię erotyki, ale lubię też, kiedy oprócz scen 18+ jest w nich też jakaś fabuła. Taka prawdziwa akcja jak dla mnie rozkręciła się dopiero pod sam koniec, kiedy to zakończył się tom pierwszy. Co do bohaterów, to jakoś nie potrafiłam polubić Cava – nie przepadam za aż tak zaborczymi bohaterami literackimi. 

Może nie jestem rozczarowana tym tytułem, jednak liczę, że w „Dirty love”, czyli kontynuacji  „Dirty girl” będzie działo się o wiele więcej.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Editio Red

Zaginiona – szwedzki kryminał

Nie wiem, czy pamiętacie, ale po książce pt.: „Wiatrołomy” przekonałam się do kryminałów i co jakiś czas z chęcią sięgam po tytuły z tego gatunku. Dlatego też cieszę się, że mogłam zapoznać się z powieścią pt.: „Zaginiona”, która to inspirowana była prawdziwą historią.

Tess Hjalmarsson zostaje przydzielona do sprawy ujęcia gwałciciela i mordercy, grasującego po ulicach Malmö. Okazuje się, że jakiś czas temu w Kopenhadze również dochodziło do podobnych zbrodni, a ich sprawca nigdy nie został złapany. Dodatkowo jeden z dowodów, na który wpadła główna bohaterka, pozwolił jej powiązać sprawę morderstw z zaginięciem dziewiętnastoletniej Anniki Johansson, która szesnaście lat temu zniknęła bez śladu.  

Okładka książki pt.: „Zaginiona”.

Niestety ten tytuł bardzo mi się dłużył, szczególnie kiedy autorka opisywała scenki z życia codziennego Tess. Jak dla mnie żadna z nich nic nie wniosła do fabuły. Jednak z drugiej strony były też takie momenty, kiedy niespokojnie wierciłam się na krześle, ponieważ jak najszybciej chciałam się dowiedzieć, jak rozwiązała się dana sytuacja. 

„Zaginiona” ma swoje plusy i minusy, więc polecam wyrobić sobie o niej własne zdanie. Myślę, że w przyszłości sięgnę po kolejne książki autork. Nie ukrywam, że jestem ciekawa, nad jakimi sprawami będzie jeszcze pracować Tess.

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Literackim

Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura

Lato powoli dobiega końca, jednakże jest jeszcze czas na to, by gdzieś wyjechać. Dlatego też chciałabym Wam pokazać kolejny przewodnik po naszej pięknej Polsce. Tym razem będzie to „Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura” autorstwa Magdaleny Dziadosz. 

Okładka książki pt.: „Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura”.

Autorka w swoim tytule pokazała 72 miejsca, które wciąż zachowały swoją „dzikość”. Są one rozsiane po całym kraju. Każde z tych miejsc krótko scharakteryzowano, opisano także to, co warto zobaczyć. Cały przewodnik opatrzono również pięknymi zdjęciami danego terytorium. 

Przyznam tak szczerze, że najbardziej zainteresował mnie Szlak Kosynierów, Łuk Mużakowa i Beskid Makowski. Prawdopodobnie w tym roku już nie zdążę pojechać w te miejsca, jednak mam nadzieję, że za rok mi się to uda. Myślę, że zarówno „Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura” czy też „Szlaki turystyczne Polski” autorstwa Beaty i Pawła Pomykalskich to idealne lektury na czas, kiedy szuka się inspiracji na wyjazdy.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Bezdroża

Wojna Crier – pierwsza część dylogii

Chcielibyście przeczytać książkę, zawierającą w sobie ideę królestwa, humanoidalne twory, którym służą ludzie, liczne intrygi, a także motyw enemies to lovers? Jeżeli tak, to być może spodoba Wam się powieść pt.: „Wojna Crier”. 

Wiele, wiele lat temu Automatony przejęły władzę w królestwie Rabu. Obecnie rządzi tam Hesod, a jego dziedziczką jest piękna, nieskazitelna, inteligentna Crier. Pewnego dnia w niebezpiecznych okolicznościach spadkobierczyni poznaje Aylę – ludzką służącą, której rodzina zginęła podczas napadu Automatonów na wioskę. Dziewczyna pragnie tylko jednego – śmierci następczyni Hesoda. Wszystko jednak się zmienia, kiedy na jaw wychodzą liczne intrygi, a także przeszłość rodziny Ayli.  

Okładka książki pt.: „Wojna Crier".

Zdecydowanie to opowieść dla młodszych czytelników. Nie była zła i dobrze się przy niej bawiłam. Bardzo podobał mi się świat stworzony przez autorkę, a także kalendarz z wydarzeniami, który został umieszczony na początku fabuły. Co do wątku enemies to lovers, to pojawiał się on w tym tytule, ale przypominał tło do wszystkich wydarzeń. Dzięki temu cała lektura nie była taka cukierkowa. 

„Wojna Crier” przeznaczona jest dla czytelników 14+. Z chęcią zapoznam się z kolejnym tomem i sprawdzę, jak zakończyła się historia Crier i Ayli. 

Współpraca barterowa z wydawnictwem 

Wallis Simpson. Księżna – najnowsza powieść Wendy Holden

Na co dzień nie interesuję się tematem Rodziny Królewskiej, ale od czasu do czasu zdarzy mi się przeczytać jakąś książkę z nią związaną. Akurat niedawno miałam okazję poznać kolejną powieść Wendy Holden. We wcześniejszym swoim tytule autorka opowiedziała historię Marion Crawford – królewskiej guwernantki. Tym razem skupiła się na postaci Wallis Simpson – kobiety, w której zakochał się Edward VIII. 

Po nieudanym małżeństwie z mężczyzną, który stosował wobec niej przemoc, Wallis znalazła swoje miejsce przy boku Ernesta Simpsona. Ich małżeństwo przez jakiś czas było statyczne i spokojne. Jednak pewnego dnia poznała Edwarda VIII. To wydarzenie zapoczątkowało lawinę kolejnych spotkań z księciem, a ich początkowa przyjaźń zamieniła się w miłość tak mocną, że przyszły król był w stanie zrzec się dla niej tronu. 

Okładka książki pt.: „Wallis Simpson. Księżna”.

O Wallis słyszałam, jednak nigdy jakoś bliżej nie poznałam historii tej kobiety. Zmienił to dopiero tytuł „Wallis Simpson. Księżna”. Faktycznie na początku jej spotkanie z Edwardem przypominało bajkę, która w pewnym momencie zaczęła zamieniać się w koszmar. Czasami szczerze współczułam kobiecie sytuacji, w jakiej się znalazła. Ale z drugiej strony niekiedy nie rozumiałam decyzji podejmowanych przez główną bohaterkę. Sam książę też nie zachowywał się w stosunku do niej całkowicie fair, a jego pomysły, mające zatrzymać przy nim Wallis niekiedy były wręcz straszne. 

Lektura pt.: „Wallis Simpson. Księżna” dla takiego laika jak ja przybliżyła trochę postać oraz życie tej kobiety. Jednak czy taka powieść spodobałaby się osobom, znającym i interesującym się tematem Rodziny Królewskiej? Ciężko ocenić.

Współpraca barterowa z

Adopcja na cztery łapy – kompendium wiedzy

Macie w domu zwierzaki? U mnie obecnie mieszka sześć kotów, ale jeszcze wcale nie tak dawno miałam psa. Jakieś dwa lata temu niestety odszedł za tęczowy most, co z całą rodziną mocno przeżyliśmy. Adoptując pupila, trzeba się niestety liczyć, z tym że, kiedyś trzeba się będzie z nim pożegnać. Wyszedł mi trochę emocjonalny i nietypowy wstęp, ale ma on swoje uzasadnienie. 

Okładka książki pt.: „Adopcja na cztery łapy”.

Dziś chciałabym Wam trochę opowiedzieć o bardzo przydatnym poradniku, szczególnie dla osób, które chciałyby, aby w ich życiu pojawił się pies. Justyna Piekarczyk, niedawno wydała książkę pt.: „Adopcja na cztery łapy”. Jest to kompendium wiedzy na temat przygarnięcia czworonożnego członka rodziny. Autorka opisuje, chociażby to, kiedy powinno się zaadoptować psa, jak go wybrać, jakie dokumenty należy wypełnić, jak zorganizować wyprawkę czy też to, jak powinno się zajmować nowym pupilem. 

Jest to naprawdę wartościowy poradnik, który powinna przeczytać każda osoba chcąca zaopiekować się zwierzakiem. Jest w nim dużo przydatnych informacji, przestawionych w przystępny sposób. Powiem Wam, że jedna z przytoczonych przez autorkę opowieści naprawdę chwyciła mnie za serce i wycisnęła łzy. Bardzo, ale to bardzo polecam „Adopcję na cztery łapy”.

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Literackim 

Glint – kontynuacja sagi o Złotej Niewolnicy

Powiem Wam tak. „Glint”, czyli kontynuacja książki „Gild”, która miałam okazję czytać jakiś czas temu, to coś świetnego! Naprawdę, kiedy siadłam do tej powieści, nie mogłam się od niej oderwać. PRZYPOMINAM, ŻE OBIE TE POWIEŚCI SĄ DLA CZYTELNIKÓW 18+. 

Tym razem Auren stała się kartą przetargową między Czwartym Królestwem a królem Midasem. Nie była z tego zadowolona, jednak pobyt z dala od złotej klatki spowodował, że w końcu zaczęła korzystać ze swoich umiejętności, które przez tyle lat ukrywała. Nawet mogłabym powiedzieć, że w końcu zaczęła żyć. Niestety w pewnym momencie będzie musiała podjąć bardzo ciężką decyzję… 

Okładka książki pt.: „Glint”.

Cieszę się, że w tej części mogłam dowiedzieć się więcej o przeszłości Auren oraz o tym, co potrafiła robić praktycznie od dziecka. Dziewczyna pokazała też to, że jest lojalna wobec swojego króla i że ma dobre serce – nawet gdy inni okazują jej jawną niechęć. Dodatkowo dużym zaskoczeniem było dla mnie to, że autorka „oddała głos” Malinei – obecnej żonie Midasa. I powiem Wam, że bardzo liczę na to, że w następnych tomach będzie o tej postaci znacznie więcej. 

„Glint” czytało mi się naprawdę szybko, dużo się w nim działo, a na dokładkę autorka zaserwowała czytelnikom kilka ciekawych plot twistów. Cała historia zakończyła się w takim momencie, że z niecierpliwością będę czekać na następne części. Jestem ciekawa, jak ostatecznie zakończy się historia o Złotej Niewolnicy. Szczególnie że mam już pewnie podejrzenia co do finału serii.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Muza

Szlaki turystyczne Polski – Ojców

Jakiś czas temu na moim Instagramie pokazałam Wam małą kolekcję przewodników po Polsce. Myślę, że są to przydatne pozycje, szczególnie podczas planowania różnego rodzaju wyjazdów. Wśród nich znalazła się np. „Polska z pomysłem. Miasta i miasteczka” autorstwa Beaty i Pawła Pomykalskich czy też „Szlaki turystyczne Polski”, o których będzie dzisiejsza dyskusja.

W tytule tym możemy znaleźć opis 77 tras, które przemierza się na różne sposoby – pieszo, rowerem czy też koleją. Autorzy przytoczyli także ścieżki tematyczne i nie ukrywam, że najbardziej zainteresował mnie Świętokrzyski Szlak Literacki. Można go przejść w ok. 3-4 dni. 

Skąd to wiem? Przy każdej propozycji zamieszczono orientacyjną liczbę dni, jakie należy przeznaczyć na daną wycieczkę. Szlaki rozsiane są po całej Polsce-od morza, po lasy, tak więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Podczas czytania okazało się, że kilka takich atrakcji, położonych jest całkiem blisko mojego miasta. Dlatego też wraz ze znajomym postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę.  

Okładka książki pt.: „Szlaki turystyczne polski".

Szlaki turystyczne Polski – czas na Ojców

Jako że mieliśmy chwilę czasu, pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę do Ojcowskiego Parku Narodowego i Pieskowej Skały, które leżą na Szlaku Orlich Gniazd. Aby przejść całą tę trasę, trzeba mieć ok. tygodnia wolnego. My niestety nie mieliśmy takiej możliwości, więc zadowoliliśmy się krótkim wypadem w tamte rejony.

Swoją przygodę w Ojcowie rozpoczęliśmy od zwiedzenia ruin ojcowskiego zamku i oglądnięciu krótkiego filmiku, który można było tam zobaczyć. Następnie ruszyliśmy w kierunku Kaplicy na Wodzie. Kiedy tam byliśmy, akurat trwały przy niej roboty, ale nie przeszkadzało to w podziwianiu budowli. Muszę przyznać, że trochę inaczej sobie ją wyobrażałam. Może nie ją, a otoczenie, w jakiej się znajdowała. 

Następnie wróciliśmy pod ruiny i stamtąd udaliśmy się pod najpopularniejsze formacje skalne. Obowiązkowym punktem była Brama Krakowska, ale również Rękawica. Przez chwilę się tam pokręciliśmy, porobiłam trochę zdjęć i zaczęliśmy wracać w stronę parkingu. Chcieliśmy jeszcze przejść kawałek tamtejszej Ścieżki Edukacyjnej, jednak ostatecznie nie udało nam się tego zrealizować.

Kaplica na wodzie
Szlaki turystyczne polski — kaplica na wodzie
Szlaki turystyczne polski — ojców
Widok na ruiny zamku w Ojcowie

Szlaki turystyczne Polski – szybki spacer po Pieskowej Skale

Kolejny punkt naszej wycieczki objazdowej obejmował Pieskową Skałę. Co prawda nie byliśmy w tamtejszym zamku (zostawiliśmy to sobie na inną okazję), ale przechodziliśmy tuż obok niego. Swoje kroki skierowaliśmy do najbardziej znanej formacji skalnej, czyli Maczugi Herkulesa. Po chwilowej sesji fotograficznej i popodziwianiu tamtejszych widoków zaczęliśmy wracać.

Trafiliśmy jeszcze na tablicę pamiątkową, upamiętniającą 65 powstańców polskich z 1863 roku i tablicę edukacyjną, pokazującą rok z życia płazów. 

Szlaki turystyczne polski — zamek w Pieskowej Skale
Maczuga Herkulesa

Przystanek w Skale

Jako że była już pora obiadu, zaczęliśmy się rozglądać za jakąś restauracją. Tym sposobem trafiliśmy do Skały. Jest tam uroczy rynek z bardzo ciekawą fontanną, którą byłam wręcz oczarowana. Zjedliśmy w „Zapiecku ojcowskim”, gdzie mieli pyszne jedzenie oraz przyzwoite ceny. Akurat tam zdjęć nie robiłam, ale jeżeli będziecie w Skale, to naprawdę polecam tam zaglądnąć. 

Szybki spacer obejmował starą dzwonnicę, znajdującą się na terenie tamtejszego kościoła. Potem jeszcze raz oglądnęliśmy rynek, tym razem z większą uwagą. Stoi tam figura św. Floriana, patrona strażaków, który trochę skojarzył mi się z jednym z bohaterów powieści pt.: „Na wieki wieków korpo”. Zwieńczeniem dnia były tamtejsze włoskie lody, które były sprzedawane w jednej z budek. 

Stara dzwonnica w Skale
Figura św. Floriana w Skale

Podsumowanie 

Cała wycieczka była naprawdę udana. Mieliśmy ładną, słoneczną pogodę, udało nam się nadrobić zwiedzanie zamku w Ojcowie, popatrzyliśmy na krajobraz z punktu widokowego, widzieliśmy hodowlę pstrągów i wróciliśmy z nowymi wspomnieniami. Podczas tegorocznych wakacji z pewnością jeszcze kilka razy wrócę do książki „Szlaki turystyczne Polski”. 

Cygański diabeł – trzeci tom cyklu „Co za para”

Jaki jest Wasz ulubiony wątek w książkach? Moim zdecydowanie jest romans pomiędzy nauczycielem a uczennicą, dlatego też bardzo się cieszę, że Melisa Bel w swojej najnowszej książce pt.: „Cygański Diabeł” umieściła właśnie ten motyw. 

Tym razem główną bohaterką była Sara Stewart, którą wychowywał kuzyn. Gdyby ten tylko się nią zajmował, a nie robił sobie z niej worka treningowego, życie dziewczyny być może wyglądałoby inaczej. Po pewnym karygodnym incydencie ze strony mężczyzny postanowiła uciec z domu. Z dzieciństwa pamiętała jedno miejsce, gdzie zaoferowano jej pomoc. Takim oto sposobem trafiła do klubu bokserskiego, prowadzonego przez Czarnego Diabła. 

Okładka książki pt.: „Cygański diabeł”

Kiedy myślę o tej książce, nasuwa mi się jedno słowo: krótka. Po zapoznaniu się z nią miałam wrażenie, że przeczytałam ją szybciej niż poprzednie tytuły autorki. Czy to źle? Absolutnie nie. Akurat potrzebowałam takiej lektury, z którą mogłabym odpocząć wieczorem. 

Żałuję tylko, że wątek przyjaciela głównej bohaterki zakończył się tak, jak się zakończył. Z chęcią przeczytałabym np. o późniejszej konfrontacji między nim a Diabłem. Było też kilka momentów, kiedy mocniej zaciskałam ręce. Jak już wcześniej wspominałam, w „Cygańskim diable” występuje motyw nauczyciela i uczennicy, z różnicą wieku między bohaterami (coś ok. 14 lat, o ile się nie mylę). 

„Cygański Diabeł” jest lekki, przyjemny, w sam raz do przeczytania w to upalne lato. Myślę, że główny bohater nawet polubiłby te nasze obecne wysokie temperatury.

Współpraca barterowa z Melisą Bel. 

Naznaczona krwią – dalsze przygody Bree

Po jakimś czasie wróciłam do przygód Bree wśród Legendarian. I muszę przyznać, że “Naznaczona krwią” była naprawdę interesującą lekturą, którą mimo swoich gabarytów, czytało się naprawdę szybko. 

UWAGA! SPOILERY DO „ZRODZONYCH Z LEGENDY”. 

Główna bohaterka musiała przetrawić nowe informacje, których się ostatnio dowiedziała – zarówno o sobie samej jak i o Legendarianach. Dodatkowo jej ukochany został porwany, więc dziewczyna chciała go uratować za wszelką cenę. Pomagał jej przy tym Sel – przyjaciel Nicka. 

Po lekturze doszłam do wniosku, że Sel ląduje wśród książkowych postaci, za którymi nie przepadam. Niestety irytował mnie przez całą fabułę i na miejscu Bree kilkakrotnie kazałabym mu pójść w diabły. Nawet jego dobre uczynki nie spowodowały, że patrzyłabym na niego choć trochę przychylniej. W opowieść został wpleciony wątek trójkąta miłosnego. Akurat to jeden z tych motywów, których staram się unikać. 

Jednak żeby nie było, że tylko marudzę, to muszę przyznać, że Bree pod koniec mi zaimponowała i sprawiła, że nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Podobała mi się kreacja Króla Artura. Jak dla mnie to jedna z ciekawszych postaci. Dodatkowo historia rodu, z którym dziewczyna została związana…te sceny najbardziej łapały mnie za serce. 

Jak już wspomniałam wcześniej, będę czekać na kolejną część i mam nadzieję, że rozwiąże się tam ostatecznie sprawa uczuć Bree.

Współpraca barterowa z wydawnictwem You&Ya