Przed zakończeniem technikum, moja polonistka powiedziała mi, że na studiach dosyć często będę tworzyła prezentacje multimedialne i prezentowała je przed grupą. Miała rację. Odkąd dostałam się na uczelnię, bardzo często przygotowuję takie wystąpienia. Nasiliło się to w momencie, w którym wybrałam specjalność, którą jest Public Relations.
Bardzo dużo się od tego czasu nauczyłam i powoli przyzwyczajam się do wystąpień publicznych. Tak więc, gdy tylko otrzymałam propozycję od Stowarzyszenia Książka za Kawę i Ciastko by przeprowadzić w szkole prelekcję na temat bloga i blogowania, od razu się zgodziłam.
Przygotowanie pokazu slajdów nie sprawiało mi już takiej trudności jak kiedyś. Musiałam go jedynie zmodyfikować w taki sposób, aby zainteresować nim dzieci.
Prelekcja ta nie była moim pierwszym wystąpieniem publicznym. Wcześniej robiłam to już wiele razy, jednak wówczas moim audytorium była grupa znajomych na ćwiczeniach. Natomiast tym razem po raz pierwszy wystąpiłam przed nieznaną mi publicznością. Oczywiście czułam zdenerwowanie, jak przed każdym wystąpieniem.
Tak naprawdę najgorzej i najciężej było mi zacząć. Jednak, kiedy już wpadłam w rytm, zaczęłam się rozgadywać. Poczułam się też o wiele pewniej niż na początku.
Każdą prelekcję, którą pamiętam ze szkoły wieńczyła głucha cisza na końcu wystąpienia. I tak naprawdę brakowało tylko tych świerszczy w tle, które tak często słyszy się w różnego rodzaju bajkach animowanych. I to tej głuchej ciszy bałam się najbardziej. Na szczęście moje obawy okazały się zbędne, gdyż dzieci były zainteresowane i zadawały pytania, przez co zrobiło mi się miło.
Wspomniana prelekcja to nie jedyna forma współpracy jaką podjęłam ze Stowarzyszeniem Książka za Kawę i Ciastko. Ostatnio na prośbę szefowej stowarzyszenia nagrałam filmik, w którym czytałam kawałek mojej ulubionej bajki z dzieciństwa. Dzień wcześniej było to dla mnie nie do pomyślenia, jako że nie lubię występować przed kamerą.
Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o stowarzyszeniu oraz akcji, którą prowadzi, zostawiam Wam namiary:
Bardzo ciekawa akcja. 😊
Też od czasu do czasu prowadzę prelekcje, są to wykłady dla rodziców na temat bezpiecznego przewożenia dzieci w samochodach 🙂 Pierwszy raz był stresujący, ale potem poszło już z górki 🙂 Bardzo lubię takie wystąpienia 🙂
Fajnie, że miałaś okazję przeprowadzić taką prelekcję dla dzieci. To zawsze nowe, fajne doświadczenie 🙂 A jeśli chodzi o same wystąpienia publiczne, to im częściej to robisz, tym łatwiej Ci to przychodzi. Wiem to z własnego doświadczenia 😉
Ponieważ z wykształcenia jestem nauczycielem przywyklam do mówienia do grupy. Gdy zmieniłam pracę kwestia wystąpień zmieniła się o tyle, że zaczęłam szkolić dorosłych, a nie uczyć dzieci 😂. Różnicy w zachowaniu wielkiej nie ma 😂
Nigdy nie lubiłam takich wystąpień publicznych i już nie polubie :-);
Bardzo fajna akcja no i oczywiście gratuluję prelekcji. 😉
Nie jestem fanką publicznych wystąpień, zżera mnie zawsze trema przed nimi. Bardzo fajna akcja!
Jako dziecko i nastolatka szczerze nienawidziłam publicznych wystąpień – a niestety zawsze mnie do nich typowano…Teraz już trochę się z tym oswoiłam, lecz na proponowane mi wywiady w radio i telewizji nadal nie wyrażam zgody. Jakoś nie czuję się zbyt medialną osobą po prostu 😉
Nigdy nie lubiłam wystąpień publicznych, zawsze się stresowałam, że muszę się odezwać.
Praktyka czyni mistrza 🙂, świetnie, że dobrze Ci idzie, gratulacje i oby tak dalej
Uwielbiałam przygotowywać się i prowadzić prelekcje na różnorodne tematy, dzielić się wiedzą, prezentować projekty, przez długie lata był to mój żywioł. 🙂
taka specjalizacja przydaje się także przy prowadzeniu bloga. ja na studiach nie przygotowywałam prezentacji a;le dawno temu studiowałam i zaocznie
Kiedyś bardzo nie lubiłam wystąpień publicznych. Wiązało się to między innymi z niską samooceną i braku wiary w siebie i swoje umiejętności. Na szczęscie z wiekiem się to zmieniło i teraz bez problemu mogłabym stanąć przed milionową publicznością bez stresu.
odkąd pamiętam zawsze nie lubiłam wystąpień, na studiach na szczęście nie miałam wystąpień, a też miałam PR 😛
Świetna akcja 🙂 Na pewno będzie Ci szło coraz lepiej i trema w końcu całkiem minie 🙂 Osobiście chyba nie widzę się w takich prelekcjach.
Myślę, że to świetna inicjatywa i jak tylko będę mogła jakoś się do niej włączyć, to koniecznie daj znać. Ja jestem przyzwyczajenia do wystąpień, chociaż i tak nie mówię tak płynnie jak bym chciała. Mam jednak nadzieję, że nad wszystkim da się jakoś popracować.
Bardzo ciekawa akcja. Ja osobiście nie przepadam za takimi występami. Pamiętam jak w szkole średniej się stresowałam kiedy musiałam wygłosić referat
Bardzo ciekawa akcja 🙂 Raczej nie dla mnie, jednak i tak podziwiam za odwagę.
super ja raczej unikałam tego typu występów 🙂
Gratuluję ci odwagi ja zawsze na takich występach denerwowałam się i potrafiłam nie jedno zapomnieć. A więc jesteś odwazna.
Ale super, no i gratuluję
Gratuluję udanego wystąpienia. 🙂 Osobiście nienawidzę takich wystąpień i jak mogę, tak ich unikam. 😉
Gratulacje. Dzieci były pewnie zachwycone taką prelekcją 🙂
My mieliśmy sporo takich prezentacji już w liceum, ale jednak taka prelekcja dla dzieci to zupełnie inna sprawa. Zdecydowanie trudniejsza publiczność. 😀
Gratuluję odwagi i fajnego wystąpienia!
Dzieci są urocze. Sama miałam okazje kiedyś przed nimi wystąpić, a potem zasypały mnie pytaniami 😀
Gratulacje z udanego wystąpienia! Kusi mnie trochę public relations, ale przerażają wystąpienia publiczne :’)