Wrzawa tutaj jak na targu w dzień handlowy. Mogę zapytać, co jest powodem takiej zażartej dyskusji? Klub Książki? Huh, nic dziwnego, że tyle tu emocji. Czy mogłabym zobaczyć, jaki tytuł Państwo omawiają? Coś z gatunku kryminału i thrillera hiszpańskiego. “Co się stało z Mirandą Huff?” Javiera Castillo. Znam tę książkę. Właśnie niedawno skończyłam ją czytać.
Co o niej sądzę? No cóż. Stworzenie małżeństwa pracującego w charakterze scenarzystów było dość interesującym pomysłem, podobnie jak to, co stało się przysłowiowym “gwoździem do trumny” jednego z bohaterów. Jeszcze to zniknięcie Mirandy i ślady krwi w łazience, a także ciało młodej kobiety, znalezione nieopodal…Mimo że na początku nie mogłam wczuć się w historię, to potem akcja pochłonęła mnie całkowicie. Kiedy niczym rozpędzony pociąg zbliżałam się do odkrycia wszystkich sekretów, adrenalina buzowała mi w żyłach, a serce zaczęło przyśpieszać…to w momencie poznania zakończenia czułam się jak po zderzeniu ze ścianą.
Niestety końcówka spowodowała, że przestałam czerpać radość z czytania. Wtedy też do czwórki występujących w powieści postaci poczułam wstręt, chociaż jednej z nich nawet współczułam przez większość fabuły. Jak już bym miała wskazać bohatera, którego bym…nie mogę powiedzieć że lubiła, ale tolerowała w jakiś sposób, to wytypowała bym Jeffa. Dodatkowo w część wydarzeń nie byłam w stanie uwierzyć.
Oczywiście to moje subiektywne odczucia i jeżeli komuś książka się podobała, to świetnie. Proszę nie zrozumieć mnie źle, powieść miała lepsze i gorsze elementy, ale na pewno nie jest ona zła. Z pewnością nie skreślę autora i w przyszłości być może sięgnę po kolejne jego tytuły.
Na ten moment, raczej nie będę czytała tej książki. Szkoda, że jest taka nierówna.
oj nie dla mnie zakonczenie nie podoba mi się i chyba nie mam ochoty czytać tej ksiażki 😛
Mnie zainteresowała, ale czy po nią sięgnę, to się okaże. Na razie nadrabiam to, co zamówiłam dla siebie.
Nie jest to książka, która wzbudza moje zainteresowanie. Mam narazie sport zapas do czytania