Uwięzieni w grze – czyli jak nie grać w gry komputerowe

Lubicie grać w gry komputerowe? Ja bardzo, dlatego też wróciłam do nich po krótkiej przerwie. Jednak jeden z głównych bohaterów książki pt.: „Uwięzieni w grze” nie przepada za wirtualną rzeczywistością. 

Jasse, bo to właśnie o nim mowa jest sceptycznie nastawiony do tego typu rozrywek. Kiedy dostaje tajemniczego SMS-a od swojego przyjaciela Erica, dotyczącego nowej gry wideo o nazwie „Pełna moc”, postanawia sprawdzić, co też jego kumpel chciałby mu pokazać. Niespodziewanie zostaje wciągnięty w rozgrywkę. Dosłownie. Jasse ląduje w środku gry komputerowej. Teraz wraz z Erickiem muszą znaleźć drogę powrotną do domu. Jednak…czy uda im się wrócić do świata rzeczywistego? 

Okładka książki pt.: „Uwięzieni w grze”.

„Uwięzieni w grze” to lektura dla czytelnika, mającego mniej więcej 9-12 lat. Oprócz ciekawej fabuły umiejscowionej w świecie wirtualnym jest też wspomniana strata kolegi z klasy, a także interesujący plot twist, który w dużej mierze ma wpływ na akcję całej opowieści. Końcówka książki zostaje urwana w bardzo interesującym momencie i szczerze mówiąc, nie mogę się już doczekać kontynuacji. 

Co ciekawe, podczas czytania pomyślałam o tym, że Davy’emu z serii „Dziennik Youtubera” powinna się spodobać cała przygoda. Wyobrażacie sobie vloga, nagranego z samego środka gry? To byłby dopiero materiał.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Muza

2 komentarze

  • Tym razem, nie dla mnie.

  • Do gier mam trochę nastawienie jak główny bohater. czasem czegoś tam spróbuję ale zdecydownie wolę książki. Motyw wpadnania do gry znam bardziej z filmów i anime. W wersji dla młodszego czytelnika nie wiem czy mi podejdzie.

Dodaj komentarz