Wraz z początkiem maja pojawił się kandydat do Ulubieńca Miesiąca. Już po pierwszych stronach wiedziałam, że ta książka mi się spodoba, ale nie spodziewałam się, że moja miłość do niej będzie rosła z każdą przeczytaną kartką. Nie przedłużając – dziś zapraszam Was do świata „Dunbridge Academy. Tam gdzie ty” autorstwa Sarah Sprinz.
Główną bohaterką jest Emma, która wyjeżdża na roczną wymianę do szkockiej Dunbridge Academy. Dziewczyna ma pewną misję – chce odnaleźć ojca. Przed laty to właśnie w tej placówce spotkali się jej rodzice, więc ma nadzieję, że w szkole znajdzie jakieś wskazówki, mogące pomóc w realizacji planu. Jak się okazuje, jeden z nauczycieli doskonale pamięta jej tatę…
Dawno nie czytałam tak dobrej młodzieżówki. Z jednej strony opowiadającej o nastoletniej miłości, a z drugiej o porzuceniu przez rodzica czy żałobie po stracie kogoś bliskiego. Bohaterowie nie są idealni – popełniają błędy, kłócą się, wpadają w tarapaty. Potrafią jednak przeprosić i porozmawiać o tym, co ich gryzie. Bardzo podobały mi się w tej powieści właśnie relacje między poszczególnymi postaciami.
Całość czyta się naprawdę szybko, świat jest świetnie wykreowany, a lektura ta jest po prostu życiowa. Na końcu tytułu zostały spisane wątki, które mogą wywołać silne emocje. Zamieszczono tam również telefony zaufania dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych.
Nie mogę się już doczekać kolejnej historii ze świata Dunbridge Academy. A jeżeli ktoś chciałby zapisać się do akademii, to wydawnictwo Moondrive to umożliwiło.
Bardzo lubię sięgać po młodzieżówki, więc tytuł sobie zapisuję.
Pozdrawiam
Życiowe młodzieżówki bardzo lubię,więc chętnie poznam tę historię.
Jest to książka którą mogłabym polecić córce, ale sama też chętnie przeczytam
Ja raczej nie sięgam po młodzieżówki, ale to może być fajna odskocznia
Brzmi bardzo ciekawie, chętnie bym przeczytała.
Młodzieżowe książki to raczej nie mój klimat. Jeżeli ta jest warta uwagi to ją komuś polecę.
Na pewno jest się czym zainteresować w wolnym czasie.