Znacie serię książek o Magicznym Drzewie? Ja kojarzyłam ją tylko z nazwy i z jednego filmu, który oglądałam, kiedy chodziłam jeszcze do szkoły podstawowej. Jak teraz sprawdziłam, była to ekranizacja pierwszego tomu wcześniej wspomnianego cyklu. Obecnie liczy on 12 części i to właśnie o tej ostatniej chciałabym Wam opowiedzieć. Nie przedłużając, zapraszam na do zapoznania się z moją opinią o powieści pt.: „Geniusz”.
Powiem tak. Pomysł z szafą, zamieniającą książki w słodycze, dzięki czemu po zjedzeniu takiej pyszności znało się np. fabułę lektury, to był strzał w dziesiątkę. Oczywiście, mając w domu lub w szkole taki przedmiot, należałoby go używać rozważnie.
Jednak Blubek, jeden z głównych bohaterów powieści wykorzystywał ją tak długo, aż stał się tytułowym geniuszem…po czym wpadł w poważne kłopoty. Otóż wymyślił wzór na specjalne kryształy, które w nieodpowiednich rękach mogłyby doprowadzić do zagłady świata.
Była to bardzo przyjemna lektura. Oprócz tego, że dużo się w niej działo (np. bohaterowie uciekali na latającym kamieniu), to dodatkowo cała powieść pokazywała, że droga na skróty nie zawsze jest dobra, a także uczyła tego, jak ważna jest przyjaźń. W środku można znaleźć ilustracje, które są ciekawym urozmaiceniem całego tytułu.
Polecam rozpocząć przygodę z tym cyklem od początku, ponieważ w „Geniuszu” występują nawiązania do poprzednich części.
Nie znam tego cyklu zupełnie.
Słyszałam o tej serii, ale jeszcze nie miałam okazji jej poznać. 😉
Bardzo fajny cykl. Strasznie dynamiczny, ale to dobrze