Jakiś czas temu na swoim Tik Toku opublikowałam film, w którym pokazałam książki, które wywołały u mnie łzy. Wymieniłam tam między innymi takie pozycje jak “Chata”, “Drugie bicie serca” czy “Marina”. Teraz z pewnością dodałabym tam jeszcze “Życie zaczyna się jutro” autorstwa Magdaleny Czmochowskiej.
W lekturze przedstawiona została historia Oliwii – kobiety pogrążonej w depresji po nagłej śmierci męża. Wnętrze jej mieszkania odwzorowywało stan jej myśli – całkowity bałagan, którego nie była w stanie uporządkować. Wsparciem służyła jej przyjaciółka oraz tajemniczy sąsiad. Czy dzięki nim Oliwii uda się pokonać chorobę?
Ta opowieść była dla mnie emocjonalnym rollercoasterem i musiałam ją sobie rozłożyć w czasie. Prawdopodobnie nie dałabym rady przeczytać jej w ciągu jednego dnia.
Tak jak już wspominałam, główna bohaterka cierpiała na depresję, a całą fabułę poznajemy z kartek jej pamiętnika. Podczas czytania czułam się tak, jakbym oglądała vlogerkę, opowiadającą po czasie swoją historię. Autorka opisała wszystko w naprawdę obrazowy sposób.
Szczególnie podobała mi się relacja, która wytworzyła się między Oliwią, a tajemniczym sąsiadem zza szyby balkonowej. Przebiegała ona dla mnie bardzo naturalnie – dokładnie tak, jak zazwyczaj bywa w rzeczywistości.
Pani Magdalena stworzyła poruszającą historię, przy której przez cały czas przeżywałam emocje bohaterki. Nie sądziłam, że książka wyciśnie ze mnie aż tyle łez. Koniec historii praktycznie przepłakałam cały, chociaż podczas czytania były też takie momenty, w których się uśmiechnęłam.
Z książką polecam zapoznać się osobom, przede wszystkim lubiącym literaturę obyczajową i nie bojącym się tematów związanych z depresją.
Za egzemplarz dziękuję autorce.
Takie książki bardzo lubię. Zapisuję sobie tytuł.
Super <3
Depresja to nie tematyka którą chcę czytać w ksiazkach. Dlatego nie sądzę że ją przeczytam.
Myślę, że ta książka wywołałaby we mnie masę emocji. Z jednej strony lubię takie historię ale z drugiej czasem trudno znieść mi smutek jaki powodują
Jakoś nie do końca przekonuje mnie temat depresji w książkach, choć jest on niezwykle ważny. Nie wiem czy sięgnę po tą książkę, ale będę miała ten tytuł na uwadze.
Temat depresji nie jest mi obcy tym samym uważam, że książka nie byłaby dla mnie dobra na ten moment no od niemal roku jestem na terapii. Staram się czytać pozytywne książki