Coś ze świata Pottera -recenzja “Time Turner Boxa”

Jakiś czas temu pojawiło się u mnie zainteresowanie przygodami młodego czarodzieja w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Co za tym idzie, na moich półkach zaczęły pojawiać się przedmioty związane z tym uniwersum. Dziś więc chciałabym przedstawić „Time Turner Boxa” od Magical Suitcaise.

Był to najmniejszy wariant pudełka dostępny w sklepie. Kosztował 99 zł plus koszty koszt przesyłki. Zakupiłam go tak „na próbę” aby zobaczyć, czym tym razem zaskoczy mnie sklep.

W środku znalazło się siedem przedmiotów. Od razu po otworzeniu paczki, zauważyłam ciemnozielony materiał. Po rozłożeniu okazał się on być koszulką z nadrukiem buta i podpisem „Let’s travel anywhere by Portkey”, od którego odchodzą strzałki wskazujące takie miejsca jak np. Azkaban czy Hogwart. Bardzo dobrze mi się ją nosi, materiał nie jest gryzący, a wzór dodatkowo jest nietypowy i przyciąga uwagę.

Z pudełka wyciągnęłam również drewnianą zawieszkę z orłem, symbolizującym dom Ravenclaw. Tak się składa, że identyfikuję się mocno z Krukonami, więc ozdóbka idealnie pasuje do mojego pokoju.

W boxie znalazłam również mydełko, przypominające kształtem kawałek ciasta. Służy mi ono jako ozdoba, gdyż na razie szkoda mi go zużywać.

Nie mogło zabraknąć także świeczki, która ma delikatny, morski zapach i ozdobiona jest rozsypanymi na wierzchu małymi muszelkami.

Breloczek z Funko Pop, przedstawiający Hermionę Granger również stanął na mojej półce. Te breloczki są na tyle urocze, że szkoda mi je wyciągać z pudełka i przytwierdzać sobie do kluczy. Może w przyszłości się to zmieni.

Znalazłam tam również herbatę o wdzięcznej nazwie „Odtrutka”, która jest połączeniem mięty, liści brzozy, pięciornika gęsi, czarciego żebra oraz morwy białej. Jeszcze nie wiem, jak smakuje, muszę, póki co wypić wcześniejsze herbatki. Idzie jesień, więc będzie ku temu okazja.

Ostatnimi gadżetami, które wyjęłam z pudełka były cztery przypinki w kolorach domu Gryfonów, Krukonów, Puchonów i Ślizgonów. Razem z drewnianą zawieszką na choinkę z wygrawerowanym orłem Ravenclaw ozdabiają moją ścianę. 

Jako fance Harrego Pottera, ten box przypadł mi do gustu.

Dodatkowo jeszcze zakupiłam kubeczek (również z Ravenclaw), który oprócz grafik orłów, posiada nadrukowaną w języku angielskim zwrotkę pieśni, śpiewaną przez Tiarę Przydziału. Nie należał on do podstawowego wyposażenia pudełka, a jego cena wynosiła w dniu zakupu 29,99 zł.

Który przedmiot spodobał się Wam najbardziej? Mnie spodobała się koszulka, którą bardzo często noszę. Kupujecie takie pudełka „w ciemno” czy raczej wolicie wiedzieć, co będzie w paczce?

19 komentarzy

  • Mojej córce spodobałby się taki box. Ona lubi takie rzeczy. Super mi też się podoba.

  • Bardzo fajny nic moja córka była by takim zachwycona, mi również sie on.podoba

  • Fanom HP taka zawartość pudełka musi dawać wiele radości, sama chętnie widziałabym takie gadżety, ale z Ani z Zielonego Wzgórza, byłby to sympatyczny powrót do dzieciństwa. 🙂

  • O mamo! Wszystko nam się podoba, ale Hermiona jest super! W zasadzie taką koszulką też bym nie pogardziła 💜💜 ale raczej takie pudełka niespodzianki nie są dla mnie. Lubię wiedzieć za co płace 😂

  • Mnie ten bohater zupełnie nie interesuje więc boxa bym nie zakupiła, ale dla fanów będzie to atrakcja:)

  • Dla miłośników Pottera to na pewno gratka i okazja…
    Ja akurat nie czytałam , bo może to nie był ten czas , a teraz to nie mam czasu 🙂

  • Ale świetne! Muszę zerknąć na to bliżej, ale mam nadzieję, że trafię na Slytherin. 🙂

  • O matko nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest! Ja jestem mega fanką Pottera i właśnie upolowałam pierwsze, niepoprawione wydanie 😀

  • ja kocham harrego odkąd wyszły książki czyli ponad połowę swojego życia i zawsze oglądam gdy leci w tv

Skomentuj Joanna Anuluj pisanie odpowiedzi