Bo warto być tylko sobą… – recenzja książki “Popa, jeż i drogocenna dynia”

Zawsze z miłą chęcią wracam do bajek z czasów dzieciństwa, które zostały w moim rodzinnym domu. Mimo upływu czasu zawarte w nich przesłania, nadal są aktualne. Kiedy dostałam propozycję zrecenzowania krótkiej opowiastki dla dzieci pt. “Popa, jeż i drogocenna dynia”, autorstwa Natalii Hermansy, od razu się zgodziłam.


Pewnego dnia zwykle leniwy Popa, spotyka sympatycznego jeżyka Angusa, który zaplątał się w siatkę ogrodową. Po udzieleniu zwierzakowi pomocy, kot udając znawcę, obiecuje towarzyszyć jeżykowi w szukaniu cennej dla Angusa dyni. Oboje wyruszają w podróż po ogrodzie, aby znaleźć ten tajemniczy “skarb”.


Popa jest młodym kotem, który dopiero uczy się życia, więc nic dziwnego, że podczas spotkania nowego przybysza, który pojawił się na jego posesji, chciał zrobić na nim wrażenie, udając kogoś, kim nie był. Kolejne strony książeczki pokazują jak kotek się zmienia.


Natomiast Angus jest sympatycznym jeżem, który szuka dyni. Ma bardzo dużą wiedzę na temat ogrodów i żyjątek w nich mieszkających. Chętnie tą wiedzą dzieli się ze swoim towarzyszem. Jest także bardzo skory do pomocy, wyciągając Popa z tarapatów.


Książeczka jest bardzo krótka i czyta się ją szybko. Oprócz dużej czcionki ułatwiającej zapoznanie się z tekstem, w środku znajdują się obrazki, które wraz z maluchem można pokolorować. Zawiera w sobie także przesłanie, że zawsze warto być sobą, a najlepszego przyjaciela można spotkać w najbardziej niespodziewanych okolicznościach. Dzieci mogą się także dowiedzieć kilku ciekawostek na temat ogrodu warzywnego i jeży.

Za egzemplarz dziękuję

37 komentarzy

Skomentuj Irena Bujak (Bujaczek) Anuluj pisanie odpowiedzi