Był w moim życiu taki czas, że bardzo interesowały mnie wszelkiego rodzaju czary i istoty fantastyczne. Wtedy też do mojej biblioteczki trafiła “Smokologia”. Przeczytałam ją naprawdę mnóstwo razy. W pewnym momencie jednak dorosłam i wtedy też książki fantasy przeznaczone stricte dla młodzieży przestały mnie interesować. Do czasu, aż w moje ręce wpadł debiut młodej autorki – Aleksandry Ostapczuk pt.: “Smocze dziecię”.
Jest to opowieść o dwóch braciach, którzy razem stawiają czoła wszelkim przeciwnikom, od szkolnej grupki chuliganów, poprzez nieznośnego nauczyciela, aż do bardziej poważnych niebezpieczeństw. Zawsze tylko razem, nigdy osobno. Nie ważne co by się stało.
Ale co by było gdyby okazało się, że to, w co wierzyli tak naprawdę jest tylko złudzeniem? Że w rzeczywistości jeden z nich nie jest tym, za kogo miał się przez całe swoje życie?
Przyznaję, książka interesowała mnie chwili pojawienia się na rynku.
Autorka naprawdę świetnie wykreowała postacie dwóch głównych bohaterów – Dracka i Piotra, u których naprawdę widać przemianę z dzieci w nieco bardziej dojrzałych chłopców. Uwielbiałam ich za ich charaktery, za to, jak obaj się wspierali w kryzysowych sytuacjach. W szczególności u Piotrka lubiłam jego zdolności obserwacji i łączenia faktów, a jednak miejsce w moim sercu i tak zajął Kato – młodszy brat Mamiego, który był ojcem chłopców. Jest to naprawdę ciekawa postać, a po rozmowie z autorką, uwielbiam ją jeszcze bardziej. Z jednej strony twardy nauczyciel, z drugiej nie dał skrzywdzić braci i bardzo się o nich martwił. W szczególności o Dracko.
Rzadko zdarza mi się zarwać noc dla powieści, jednak tej nie mogłam zostawić na później. Jest to wspaniała opowieść o tym, co w życiu jest ważne – o rodzinie. Jest w niej zarówno i humor, i akcja, która w pierwszej części pozwala zagłębić się czytelnikowi w świat przedstawiony.
Są książki, które są przeznaczone dla nastolatków i takie, które mogą czytać osoby w każdym wieku. Gdybym miała wybierać pomiędzy tymi kategoriami, mimo że na początku uważałam, że jest to książka dla młodzieży, teraz umieściłabym ją w tej drugiej grupie. Jestem naprawdę zaskoczona tak dobrym debiutem. Serdecznie więc polecam tą lekturę każdemu.
Za egzemplarz dziękuje
Pewnie gdyby nie tTwoja recenzja, nie zwróciłam uwagi na tę książkę, a teraz, zapisują sobie tytuł i bardzo chcę przeczytać. 😊
To musi być fantastyczna książka, z pewnością bliżej się jej przyjrzę 🙂
Książka wygląda na ciekawą, a recenzja mnie jeszcze bardziej zaintrygowała. Z chęcią przeczytam tę książkę w wolnej chwili.
Akurat czasu mi braknie na tą książkę, może kiedyś. Albo przy innej okazji literackiej, spotkam tą autorkę 🙂
O bardzo ciekawa ksiazka, sama podobnie jak Ty tez kiedys siegalam po magiczne i fantasy opowiesci, czasem lubie wracac do tej dziedziny ksiazek 😀
Takie debiuty to aż chce się czytać. Muszę poszukać tej książki.
Fantastyka? Hmm powrót do dzieciństwa, marzeń i niesamowitego działania naszej wyobraźni. Coś wspaniałego!
Od razu przypomina mi się “Eragon”.
Bardzo lubię fantastykę, więc wpisuję książkę na listę. Tak samo jak u jednej dziewczyny od razu skojarzyłam z Eragonem 🙂
Uwielbiam smoki, więc i ta pozycja może mnie wciągnąć.
Rzadko kiedy czytam fantastykę, ale dla osób, które się tym fascynują, myślę, że to dobra pozycja 🙂
Fantastyka to nie moja bajka, ale bardzo zaciekawił mnie Twój wpis. Jest w nim trochę życiowej prawdy.
Literatura młodzieżowa to już nie mój target ale fabuła wydaje się być interesująca
tytuł jakoś mnie nie przekonuje, ale twoja recenzja już tak
Fajnie, że książka Cię aż tak wciągnęła. Jak mnie książka zainteresuje to też potrafię zasiedzieć się długo w nocy.
ostatnia książka od której nie mogłam się oderwać to był Harry Potter kilkanaście lat temu 🙂
Już wcześniej podsuwałam propozycję czytelniczą moim dzieciom, dopiero zaczynają odkrywać świat książkowej fantastyki. 🙂
Fabuła bardzo interesująca. Myślę, że by mi się spodobała.
ciekawa książka, aż dziwne, że o niej nie słyszałam
Ciekawa ksiażka. chętnie bym ją przeczytałą
Nie słyszałam o tej książce i czytam pierwszą recenzję, sama chętnie bym ją przeczytała 🙂
nie mój gatunek. może kiedyś się skuszę.
Lubię sprawdzić jak rozwija się jakaś ledwo co debiutująca osoba. przeczytam tą książkę i czekam na następne!
Jak ciekawy pazur w debiutanckiej powieści, to chętnie sięgam po kolejną tego autora. 🙂
Osobiście bardzo lubię literaturę młodzieżową 🙂
Jako nastolatka często sięgałam po tego typu książki, bo bardzo pobudzały moją wyobraźnię 🙂 Ta zapowiada się bardzo ciekawie, więc kto wie, może się na nią skuszę 😉
Zapowiada sie ciekawie moze sie skusze
Ciekawa recenzja bardzo lubię takie recenzje i może kiedyś przeczytam 😀 A okładka też zaciekawiła 😀
MÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
Na samym początku, gdy zobaczyłam tytuł, pomyślałam o innej książce z motywem smoków, również polskiej autorki i miałam nadzieję, że to na temat tej książki będzie recenzja ;p. Niestety ta historia jakoś niezbyt mnie interesuje i sama z siebie raczej po tę książkę sięgać nie będę.
Uwielbiam wszystko, co ma w sobie smoki, więc chętnie przeczytam 😀
OOOOOOoooo totalnie o niej nie słyszałam! Cudowna okładka, a kocham smoki i motywy z nimi związane 🙂
Czasem czytam młodzieżówki. O tej książce już gdzieś słyszałam. 🙂
Rzadko sięgam po taką tematykę, ale wiem kto chętnie by tę książkę przeczytał 🙂
Pierwszy raz widzę tę książkę na oczy, ale przedstawiłaś ją w na tyle ciekawy sposób, że nawet mnie zaintrygowałaś 😉 Może w wolnej chwili sięgnę 🙂
Ja zawsze wierzę mocno w debiuty. Wiele z nich jest naprawdę świetnych!
Nie znam tej książki, ale chętnie przeczytam 😉
Również bardzo interesuje mnie taka tematyka i chociaż nastolatką już nie jestem, to dalej to lubię! 💞 coś czuję, że nigdy mi to nie przejdzie. A o tej książce nie słyszałam wcześniej, ale dopisuję do listy.
A mi się wydaje, że nie jesteśmy za starzy na żadna książkę. Po prostu nie jest to akurat jej czas, albo po prostu przejedliśmy się danym gatunkiem.
Co do książki tytuł typowo fantasy więc chętnie bym ją sobie przeczytała 🙂 Nocki zaryws się zazwyczaj dla wyjątkowych książek.
Lubię powieści fantasy, ale muszą mieć w sobie coś unikalnego. Znudziły mnie już książki o smokach, czarownicach i elfach. Tym razem, więc się nie skuszę.