Zawsze uważałam, że do niektórych pozycji książkowych trzeba dojrzeć. Książka Matthewa Quicka pt. „Niezbędnik obserwatorów gwiazd” jest właśnie jedną z takich pozycji. O książce po raz pierwszy usłyszałam, gdy byłam w gimnazjum
, jednak nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Głównie dlatego, że jeszcze do niej nie dojrzałam. Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to jedna z tych książek, które uczą życia.
„[…] dla człowieka z młotkiem w ręce wszystko wygląda jak gwóźdź.”
Główny bohater kocha dwie rzeczy. Pierwsza z nich to koszykówka – jest rozgrywającym w szkolnej drużynie. Druga natomiast – patrzenie w gwiazdy z Erin. Jego życie ulega gwałtownej zmianie, gdy trener prosi go o zaopiekowanie się Russem – chłopakiem, który sądzi że pochodzi z kosmosu.
„Wie się tylko tyle, ile ktoś ci pozwoli. „
Śmierć najbliższym jest jednym z największych tematów tabu. Dla takiej osoby, świat przestaje istnieć, a jego psychika wzbrania się przed tą informacją jak może. Nic dziwnego więc, że po śmierci swojej matki, Finley nie mówi za dużo i całe swoje życie postanowił poświęcić koszykówce, a Russ sądzi że nie jest Ziemianinem.
„Zrób, co tylko trzeba, żeby ci się dobrze żyło. „
Książka porusza bardzo trudny temat przystosowania się do normalnego życia po życiowej tragedii oraz ukazuje trudne wybory, przed którymi może stanąć każdy z nas.
Jest napisana lekkim językiem, zawiera w sobie nazwy taktyk koszyk
arskich a także wątek mafijny. Na początku nie mogłam się do niej przekonać, wydawała mi się dziwna, jednak po wczytaniu się w tekst, zmieniłam zdanie. Czytałam ją z zapartym tchem, a w ostatniej części książki zatytułowanej „Erin” łzy zakręciły mi się w oczach.
Polecam ją wszystkim osobom, które są dojrzałe psychicznie i przez pryzmat własnych doświadczeń, potrafią dojrzeć głębie tej wspaniałej powieści.
“Zawsze uważałam, że do niektórych pozycji książkowych trzeba dojrzeć. Książka Matthewa Quicka pt. „Niezbędnik obserwatorów gwiazd” jest właśnie jedną z takich pozycji” wiesz do czego trzeba dojrzeć? Do Ferdydurke, to jest dopiero zło
Też przerabiałam i bardzo mi ta książka przypadła do gustu 😉 //A.M.N