Popa, zaskroniec i siła przyjaźni – żegnamy się z kotkiem Popą

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Niestety przede mną ostatnia część przygód Popy i jego przyjaciół. Nie powiem, czuję malutkie ukłucie żalu, że kończę czytać tę serię, ale myślę, że czasami zdarzy mi się do niej wrócić. 

Tym razem Popa wraz z Angusem idą na spotkanie ze swoimi przyjaciółmi – znanymi już z poprzednich części żabą Nią oraz sową Tikitaką. Do grona ich przyjaciół w międzyczasie dołączył również nietoperz Leon. Spacer kota i jeża przez jakiś czas przebiega spokojnie, aż do momentu, w którym nagle zauważyli uwięzionego pod gałęzią zaskrońca. Przed nimi stanęło trudne zadanie, jakim jest, wyciągnięcie gada spod kawałka drzewa.

Okładka książki pt.: „Popa, zaskroniec i siła przyjaźni”.

Była to bardzo ładna opowieść o tym, że z przyjaciółmi wszystko jest możliwe oraz o tym, że nawet najmniejszy z nich może zdziałać cuda. Podobała mi się końcowa refleksja kotka o tym, jak w ciągu roku wydoroślał. 

Jeżeli więc szukacie jakieś fajnej, ciekawej i edukacyjnej serii dla najmłodszych, to zdecydowanie polecam wszystkie przygody Popy. 

Współpraca barterowa z wydawnictwem Literackim Białe Pióro

Popa, żaba i wielka przeprawa – przygody kotka w wiosenne dni

Wiecie, że jestem wielką fanką Popy? I to od czasu studiów, kiedy to po raz pierwszy poznałam przygody tego kotka. Od tego czasu, zdążył się sporo nauczyć, a także poznać nowych przyjaciół. Po Angusie i Tikitace przyszła kolej na Nię – żabę trawną. 

Nadeszła wiosna. Popa wraz z jeżem Angusem spacerują po okolicznym lesie, podziwiając przyrodę, budzącą się po zimowym śnie. Nagle zauważają żaby, które chciałyby dostać się na drugą stronę szosy. Niestety po drodze wciąż jeżdżą samochody, stwarzające niebezpieczeństwo dla płazów. Zwierzątka muszą coś wymyślić. Jak się jednak okazuje, ratunek przychodzi wprost z lasu…

Okładka książki pt.: „Popa, żaba i wielka przeprawa”.

Lubię te książeczki za to, że oprócz poznawania przygód kotka, dzieci mogą się z nich dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Nie mówię tu tylko o walorze edukacyjnym dotyczącym przyrody w okresie wiosny, ale również o tym, że nie należy nikogo oceniać po samym wyglądzie, a także o tym, jak ważna jest współpraca. 

Kilka razy nawet zdarzyło mi się uśmiechnąć przy tej książce. Jest ona bardzo ciepła. 

To przedostatnia część przygód tego rezolutnego ogonka. Przede mną jeszcze „Popa, zaskroniec i siła przyjaźni”. 

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Literackim Białe Pióro