Książki Ali Hazelwood biorę w ciemno. Zazwyczaj dobrze mi się przy nich wypoczywa i faktycznie mogę się dzięki nim zrelaksować po całym dniu. Tym razem wieczór spędziłam z „Nienawidzę, że Cię kocham”.
Tytuł ten jest zbiorem trzech nowelek, opowiadających historie Mary, Sadie i Hannah. Pierwsza z nich odziedzicza po swojej promotorce dom, wraz z irytującym lokatorem. Druga utyka w windzie z mężczyzną, który złamał jej serce. Trzecia natomiast wpada w lodową rozpadlinę, a na ratunek przybywa jej mężczyzna poznany pięć lat wcześniej.
Najbardziej podobało mi się pierwsze opowiadanie, czyli „Pod jednym dachem”. Jak dla mnie było ono najciekawsze i nie tak „schematyczne” jak dwa kolejne. Pod względem fabularnym też wypadło najlepiej. Dodatkowo ma delikatny vibe enemies to lovers.
„Nienawidzę, że Cię kocham” to przyjemna lektura na mniej więcej trzy godziny (przynajmniej mnie tyle zajęła). Ze względu na sceny 18+, książka ta dedykowana jest osobom dorosłym.