Kiedy słyszycie że coś jest idealne, to jakie jest Wasze pierwsze skojarzenie? Dla mnie to po prostu doskonałość w czystej postaci, bez żadnych ukrytych wad. Najnowsza książka autorstwa Agnieszki Niezgody, nosi właśnie tytuł “Pan idealny”. Ale jak to właściwie jest z tym ideałem?
Elka jest młodą studentką zarządzania, która pewnego dnia wkracza w niebezpieczny świat sponsoringu. Na prośbę zdesperowanej przyjaciółki, na jedną noc staje się dziewczyną do towarzystwa. Podczas tego wyjścia poznaje Mikołaja i mimo początkowej niechęci, między bohaterami wytwarza się pewnego rodzaju więź.
Jak się jednak okazuje, mężczyzna to nie tylko i wyłącznie gospodarz zabawy, ale również szef firmy, w której Ela zaczęła praktyki. Jak skończy się ich wspólna historia? I czy Mikołaja można nazwać “Panem Idealnym”?
Co do samej dziewczyny to czasem nie potrafiłam zrozumieć jej toku rozumowania, ale mimo to ją lubiłam. Jej relacja z Mikołajem była dość…chaotyczna. W szczególności cierpiały na tym jej praktyki. Na szczęście oparcie miała w swojej przyjaciółce, której zwierzała się ze swoich problemów. Bardzo też jej kibicowałam, kiedy postanowiła coś zmienić w swoim życiu.
Od Mikołaja zdecydowanie “czuć piniądz”. Warto również wspomnieć, że to przystojny singiel. Na pierwszy rzut oka ideał. Jednak przy bliższym poznaniu można było dostrzec jego wady dzięki czemu wydawał się bardziej ludzki. Możliwe, że czuł coś do Elki, ale okazywał to w bardzo specyficzny sposób.
Książka pod sam koniec dostarczyła mi sporo emocji, a ostatnia strona dość mocno mnie zaskoczyła. Nie sądziłam, że bohaterka dokona akurat takiego wyboru. Byłam przekonana, że wybierze inaczej.
Historia okazała się być dosyć ciekawa, mimo że czasem nie rozumiałam bohaterów (co najprawdopodobniej wynikało z mojego stylu bycia). Jeżeli szukacie niezobowiązującej lektury na wieczór, to polecam sięgnąć po “Pana Idealnego”.
Książkę można zakupić w przedsprzedaży.