Po “Barwach pożądania” przyszła pora na kolejną książkę Megan Hart zatytułowaną “Trzy oblicza pożądania”. Warto wspomnieć, że nie są one serią ani też nie łączy ich żaden bohater przez co można je czytać w dowolnej kolejności.
Anne prowadzi całkiem normalne życie – ma męża, trzy siostry, dla których jest w stanie skoczyć w ogień, a także dom z kawałkiem plaży i jeziorem. Jednak pewnego dnia jej uporządkowane życie wywraca się do góry nogami. Wszystko to przez pojawienie się Alexa – najlepszego przyjaciela jej partnera. Po pewnym czasie cała trójka ląduje wspólnie w łóżku. Jak zakończy się ten “eksperyment”?
W tej powieści było już trochę lepiej. Przede wszystkim główna bohaterka nie była irytująca, jednak też nie zawsze rozumiałam jej postępowanie i podejmowane decyzje. Z jednej strony kochała Jamesa – swojego męża, z drugiej coś ciągnęło ją do Alexa.
James w moim odczuciu był taką ciepłą kluską i starał się unikać wszelkich konfrontacji na linii matka-żona. Był mi obojętny, aż do momentu, kiedy bardzo pozytywnie zaskoczył mnie na końcu historii. Co do Alexa… ani go lubiłam, ani go nie lubiłam.
Przyznam, że po “Barwach pożądania” trochę obawiałam się tej książki. Na szczęście jednak spodobała mi się odrobinę bardziej niż jej poprzedniczka. Oprócz fascynacji przyjacielem męża kobieta zmagała się z traumą z dzieciństwa, co było całkiem ciekawym wątkiem dopełniającym fabułę.
Tutaj podobnie jak w przypadku “Barw pożądania” nie przeszkadzały mi opisy erotyczne, natomiast historia “kleiła” się już o wiele lepiej, jednakże nadal nie rzuciła mnie na kolana. Pozycja z rodzaju “taka do przeczytania na jeden raz”.
Jeżeli macie ochotę na niezobowiązującą lekturę i nie przeszkadzają wam opisy seksu, to możecie sprawdzić czy ta lektura by wam się spodobała.
To raczej nie jest książka dla mnie. 😊
chętnie przeczytam te propozycje, może nawet wkrótce!
Kolejna propozycja tej autorki, chyba muszę się sama przekonać o jej książkach,
Powiem Ci że jestem ciekawa tej książkę. Zachęciłas mnie i to napewno. Zapisuję ja na swoją listę.
Okładki, tytuły i fabuła to wszystko sprawia, że mam ochotę sięgnąć po ten tytuł jak i pozostałe już teraz.
Muszę przyznać, że ta część również zrobiła na mnie wrażenie i nie dziwię się, że przypadły Ci do gustu. Powieści tej autorki robią wrażenie.
ah, no może jednak sięgnę….? 🙂 urlop, potrzebny urlop na czytanie!