Zacznę może od ostrzeżenia. W “Nie dotykaj” są poruszone ciężkie tematy, takie jak gwałt, ubezwłasnowolnienie kobiet, przemoc czy śmierć. Przyznam, że czytałam tę powieść na raty, bo faktycznie były takie momenty, przy których odkładałam lekturę chociaż na chwilę, żeby móc zebrać myśli. Teraz powiem Wam krótko o czym jest.
Blake Parrish wraca z wojska do rodzinnego miasteczka. Niestety zaszły tam pewne dość istotne zmiany. Mężczyzna próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości, a także stara się odnowić znajomość z May Hart – jego sąsiadką. Jednak to pociąga za sobą dość poważne konsekwencje. Dodatkowo na jaw wychodzą też pewne sekrety…
Dwie sceny tak bardzo wryły mi się w głowę, że kiedy słyszę albo myślę o tym tytule, widzę tylko je. Pierwszą z nich jest opis tego, co Blake odkrył na ciele May (naprawdę miałam aż ciary, kiedy to czytałam). Druga natomiast znajduje się pod koniec książki. Do tej pory pamiętam swoją reakcję na ten fragment. Odłożyłam wtedy na chwilę powieść i po prostu patrzyłam w ścianę. A słowa, którymi kończy się lektura…One po prostu łamią mi serce.
Zdecydowanie nie jest to książka cukrowa i urocza. Jest mocna, brutalna i pozostawia po sobie ślad.z
Witam serdecznie ♡
Fantastyczna recenzja. To zdecydowanie nie jest lektura dla wszystkich, ale mocne, emocjonujące książki o trudnych tematach są potrzebne.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Cenię sobie książki, które pozostawiają po sobie ślad w czytelniku, więc będę chciała sięgnąć po ten tytuł.
Ciekawa jestem zakończenia tej książki.
na tą chwile chyba nie mam ochoty na taką ksiązkę, ale nie mówie jej nie 🙂
może kiedyś
Być może mogłabym się skusić, ale obecnie mam za dużo “swoich” do przeczytania.
Z jednej strony książki, które pozostawiają po sobie ślad są z pewnością warte przeczytania, jednak z drugiej nie zawsze mamy chęć sięgać po tak mocne pozycje…