Ten upał na zewnątrz jest nie do wytrzymania, tak więc zapraszam do klimatyzowanego autokaru. Skoro już jesteśmy wszyscy, to mam nadzieję, że podobało się Państwu wystąpienie Lottie. W planach jest jeszcze konferencja z Kit Kidding, jednak odbędzie się ona dopiero za parę dni, a na razie wyruszamy w drogę, aby zobaczyć słynną kolekcję obrazów Bradleya. Swoją drogą, za tymi niepozornymi dziełami kryje się naprawdę ciekawa opowieść o oszustwach i zemście, którą poznałam od B.A. Shapiro.
Ten zbiór powiązany jest z postacią Vivienne Gregsby, a dokładniej mówiąc – Paulien Martens. Owszem, to ona została oskarżona o pomoc w kradzieży fortuny swojej rodziny i to właśnie o jej procesie wspominałam Państwu dziś rano. Jednak łatwo jest osądzić człowieka, nie poznając jego historii. Niestety mam z bohaterką jeden problem. Na samym początku jej współczułam, jednak kiedy zobaczyłam, do czego była w stanie się posunąć, aby zdobyć to czego pragnęła, to sama nie wiedziałam czy ją podziwiać, czy wręcz przeciwnie.
Widzę, że część z Państwa łypie na mnie podejrzliwym wzrokiem i zarzuca mi, że nie istniała żadna Paulien jak i cała ta kolekcja należąca do Edwina Bradleya. Owszem, to fikcja, chociaż nasz kolekcjoner wzorowany był na nieżyjącej już postaci Alberta Barnesa, założyciela Barnes Foundation. Występujący w opowieści Henri Matisse to postać historyczna, znana chociażby z obrazu “Kobieta w kapeluszu”. B.A. Shapiro na potrzeby swojej historii zmieniła niektóre fakty, jednak mają one swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Jeżeli zainteresowałam Państwa tą krótką wzmianką o Paulien, to jej losy możecie poznać w “Uczennicy mistrza”. Mam kilka wolnych egzemplarzy, więc z chęcią je udostępnię na drogę. Nie zdradzę, czemu właśnie tak nazywa się ta książka, ale przyznam, że gdy znalazłam odpowiedź, byłam bardzo zaskoczona.
Na pewno wielu czytelników zainteresuje.
Interesująca książka. Aktualnie nadrabiam zaległości książkowe, ale będę miała ten tytuł na uwadze.
Książka wydaje się interesująca, więc chętnie poczytam o niej więcej i być może sobie zamówię.
mogłabym przeczytac ta propozcyje może jak raz wpadłaby mi w oko 🙂
O proszę bardzo fajna książka. Sądzę, że to będzie pozycja dla mnie. A więc zapisuje ja na stoją listę.