Ostatnio zrobiłam sobie krótką przerwę od książek obyczajowych, jednak powoli będę do nich wracać. Na początek wzięłam się za powieść pt.: “Niespokojna miłość” spod pióra Joanny Żak.
Historia opowiada o Roksanie, uczennicy ostatniej klasy liceum. Jej matka odeszła od niej kiedy była dzieckiem, a ojciec pracuje poza domem. Dziewczyna ma wierną przyjaciółkę, pracę w lodziarni, a także podkochuje się w chłopaku, do którego wzdycha większość dziewcząt. Pewnego dnia zostają oni partnerami podczas zadania z angielskiego. James – bo właśnie takie imię nosi jej sympatia akurat w tym terminie musi wyjechać z miasta…
Niestety podczas lektury zdarzały się błędy stylistyczne i logiczne, chociaż nie to najbardziej mnie denerwowało. Bardzo drażniła mnie główna bohaterka, która czasami nie zachowywała się jak dziewiętnastolatka, a raczej jak nastolatka wchodząca w okres buntu. Niektóre jej fochy były naprawdę dziecinne. Może gdyby była ona odrobinę młodsza, byłoby mi łatwiej uwierzyć w jej reakcje na pewne sytuacje. Jamesa raz lubiłam, raz nie. Wszystko zależało od tego, jak się zachował w danym momencie.
Podobała mi się natomiast końcówka powieści. Zrobiło się emocjonująco, a serce zaczęło mi szybciej bić, rozwiązał się też wątek tajemnicy, którą główny bohater starał się ukryć przed Roksaną. Tytuł mimo wszystko czytało się dosyć szybko. Z pewnością w przyszłości sięgnę po kolejną książkę Pani Joanny jaką jest “Uwięziona” i sprawdzę, czy styl pisania uległ zmianie.
Na ten moment raczej nie planuję czytać tej książki.
Szkoda, że ta książka ma błędy i irytującą główną bohaterkę. Mnie to nie zachęca do czytania, więc sobie odpuszczę “Niespokojną miłość” 😉
Czyli najlepiej czytać od razu końcówkę 😅
Ogólnie ta książkę raczej odpuszczę sobie
Też nie lubię znajdować błędów stylistycznych i logicznych w książkach 😅 Szkoda, że bohaterka Cię wkurzała, ale dobrze, że końcówka choć trochę to wynagrodziła 😉
Bardzo nie lubię natrafiać na błędy w książkach, dlatego bardzo nie lubię otrzymywać od wydawnictw egzemplarzy przed korektą. Tyle dobrego, że treść choć odrobinę te trudności wynagradza.
Nie czuję się zainteresowana tą ksiązką. Ostatnio sięgam po trochę inny, cięższy gatunek.
Bardzo fajna książka. Myślę że kiedyś się skusze walsnie na nią. Oczywiście jak tylko znajdę trochę czasu.