Podobnie jak w przypadku „Nie dotykaj”, zacznę może od ostrzeżenia zawartego na początku omawianej dziś powieści. „Gild” autorstwa Raven Kennedy to retelling mitu o królu Midasie. Książka ta skierowana jest DO OSÓB DOROSŁYCH (18+). Oprócz scen łóżkowych oraz przekleństw są tam również m.in. opisy przemocy seksualnej.
Można by było powiedzieć, że Auren się poszczęściło – uratowana ze slamsów dziewczyna została ulubienicą króla. I to nie byle jaką. Midas naznaczył ją swoim złotym dotykiem. Jej skóra, włosy i tęczówki pokryły się warstwą tego metalu. Dodatkowo żyła w luksusie i nie musiała martwić się o jedzenie i dach nad głową. Wszystko miała zapewnione. Był jednak haczyk. Dosłownie mieszkała w wielkiej, złotej klatce, z której nie wolno było jej wychodzić.
Mam naprawdę mieszane uczucia co do tej historii. Z jednej strony jest ciekawie wykreowany świat, z niebanalnymi bohaterami i z kilkoma ciekawymi wydarzeniami, a z drugiej np. przedmiotowe traktowanie kobiet. Osoby z królewskiego haremu są nazywane „mięsem”, co jest dla mnie dziwnym i obrzydliwym określeniem. Dodatkowo złapałam się na tym, że kilka razy dosłownie opadła mi szczęka, a raz serce mi pękło na milion kawałków.
Co do postaci, to Auren na początku nie zdobyła mojej sympatii, ale na szczęście potem bardzo ją polubiłam i kilka razy nawet mi zaimponowała. Szczególnie swoją lojalnością wobec bliskich jej osób. Jeżeli chodzi o Midasa, to jeszcze nie posiadam o nim zdania. Póki co jest mi obojętny.
Współpraca barterowa z wydawnictwem You&Ya
Być może się skuszę.
Właśnie biorę się za lekturę i mam nadzieję, że książka przypadnie mi do gustu.
Mimo, że masz mieszane uczucia książka mnie zaciekawiła. Przeczytam ją sobie w wolnym czasie, bardzo ciekawy temat 🙂
Nie wiem czego się spodziewać po tej książce, ale ciekawi.
ee chyba nie do konca to moje klimaty, nie ciągnie mnie do takich ksiązek 😀
Nie słyszałam o niej wcześniej, ale w pewnym stopniu jest da mnie intrygująca.
Nie słyszałam nigdy o tej książce, ale miałam jednak styczność z innymi podobnymi historiami. Dla nas przedmiotowe traktowanie kobiet jest straszne i niezrozumiałe, jednak w tamtej kulturze to naturalne. Czasem sama podczas czytania podobnych książek, łapałam się na tym, że chciałabym im pomoc, ale nie potrafię. Z chęcią więc przeczytam i tą pozycję, by poszerzyć horyzonty podobnych historii.
Nie zwróciłam wcześniej uwagi na to wydanie. Myślę, że będę chciała to zmienić.