Od jakiegoś już czasu jest mi znana twórczość Nory Roberts, a dokładnie mówiąc – od kiedy uczyłam się w gimnazjum. Czytałam wtedy „Trzy Boginie” (które gdzieś przepadły) oraz „Lasy w płomieniach” (których nie przeczytałam, bo też zaginęły w akcji). Stosunkowo niedawno recenzowałam cykl opowiadający o siostrach Calhoun. Teraz przyszła pora na kolejną powieść autorki, jaką jest „Serena”. Jest to pierwsza część serii opowiadającej o życiu członków szkockiego rodu MacGregorów.
W tym tomie poznajemy Serenę – najmłodszą córkę Daniela MacGregora. Dziewczyna postanowiła zatrudnić się na luksusowym statku jako krupierka. Niestety każda przygoda kiedyś się kończy i dziewczyna po jakimś czasie wróciła do domu.
Podczas swojego ostatniego rejsu, w tamtejszym kasynie poznaje tajemniczego gracza, jakim był Justin Blade. Między nimi narodziło się uczucie. Czy przetrwało?
Bardzo spodobał mi się charakter głównej bohaterki. Widać było, że dziewczyna poradziłaby sobie w życiu totalnie ze wszystkim. Czy ją polubiłam? Raczej doceniałam, że w momencie zagrożenia, potrafiła zachować zimną krew.
“Serenę” można przeczytać w niecałe trzy godziny. Jest lekka, przyjemna, ale nie zapadająca w pamięć. Ot takie czytadełko po ciężkim dniu pracy. Polecam ją przede wszystkim tym, którzy lubią książki wspomnianej autorki.
Za egzemplarz dziękuję
Idealna na letnie plażowanie z książką.
Czasem lubię sięgnąć po książkę z taką historią. Ta akurat mnie zainteresowała
Bardzo fajnie zapowiada się ta książka
. Sądzę że sięgnę po nią to jest pozycja na moją listę.
Teraz chętnie bym przeczytała bo to takie wakacyjne propozycje można sobie pomarzyć
fajnie, że główna bohaterka wzbudza sympatię i podoba Ci sie jej charakter. to wazne podczas czytania książki
póki co nie czytałam żadnej książki tej autorki, a słyszałam że ma bardzo dobre pióro
Historia z romansem w tle, to lubię. Cieka jestem jak potoczyły się losy bohaterów i czy uczucie przetrwało. Muszę zajrzeć do książki.
Ciekawa jest bohaterka książki, lubię takie osoby!
Dotarło do mnie, że ja właściwie prawie nie czytam książek zagranicznych autorów.
Nie znam tej autorki, nie miałam okazji przeczytać żadnej z jej książek ale może kiedyś się to zmieni