W poprzedniej recenzji przedstawiłam Wam książkę, w której poruszony został temat ochrony środowiska. Dziś chciałabym opowiedzieć wam o pozycji, gdzie występuje wątek przemocy partnerskiej – zarówno tej fizycznej jak i psychicznej.
Główną bohaterką powieści pt. “Złudne nadzieje. Tom 1” autorstwa Adriany Rak, jest Natalia. Kobieta ta znajdowała się w bardzo toksycznym związku, w którym dochodziło do przemocy ze strony jej partnera – Adama. Dziewczyna była już na skraju wytrzymałości, jednak pewnego dnia jej życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Bohaterka postanowiła uciec od swojego oprawcy, a niespodziewaną pomoc otrzymała od…swojego byłego chłopaka.
Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że bardzo, ale to bardzo współczułam Natalii jednocześnie kibicując, aby udało się jej wydostać z tego piekła, które zgotował dla niej Adam.
Muszę tutaj przyznać, że nie polubiłam jego postaci. Budził on we mnie niepokój.
Z Danielem zaś miałam pewien problem. Na samym początku zaskoczył mnie tym, że dużo przeklinał (nie spodziewałam się tego zupełnie), a także gdzie pracował i co robił. Na szczęście po niedługim czasie bardzo go polubiłam. Mimo wszystko okazał się być człowiekiem opiekuńczym, który też nie miał w życiu łatwo. Pokazywał, że pomimo upływu lat, wciąż zależało mu na dziewczynie.
Była to jedyna książka, przy której od pierwszych stron miałam ciągłe kołatania serca. Teraz nie pozostało mi nic innego, jak czekać na dalszy ciąg historii. Co do przekleństw występujących w powieści, to kompletnie mi one nie przeszkadzały, chociaż na początku byłam zaskoczona, że w ogóle w książce występują (bardzo rzadko trafiam na takie, gdzie są wulgaryzmy).
Dodatkowo na samym końcu autorka podała kilka telefonów, z których można skorzystać w razie potrzeby. Mowa tu o niebieskiej linii dla osób dotkniętych przemocą w rodzinie czy też pogrążonych w żałobie.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Adriany i muszę przyznać, że bardzo udane. Polecam tę książkę osobom, które lubią niebanalne historie.
Nie wiem czy ta książka przypadła by mi do gustu. Cóż muszę po nią sięgnąć i się o tym przekonać.
To że w książce poruszona jest przemoc fizyczna jakiej Przemoc psychiczna to może nawet i dobrze wiele kobiet, myśli że tak ma wyglądać ich życie albo boi się przyznać do tego co dzieje się w domu. Taka książka może im uzmysłowić że tak nie może być i może być
To świetny patronat mojego bloga i również bardzo polecam tę książkę. 😊
ciągle pojawia się tyle książek, a czasu na czytanie nie chce być więcej!
Mogłabym przeczytać w wolnej chwili. Musze wyczaic ta ksiazke
jeszcze nie słyszałam o tej książce ale Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca
Właśnie jak jest pierwsze wrażenie ok , to często można sięgać po twórczość tego samego pisarza. Książka jest zachęcając.
Taka tematyka coraz częściej ostatnio pojawia się w książkach.
Słyszałam o autorce i nawet czytałam o tej książce, ale nie zdecydowałam się jeszcze na zakup.
Temat, mimo wszystko, dość trudny. Nie powinniśmy dopuszczać do żadnej przemocy, a jak widzimy, że komuś dzieje się krzywda powinniśmy starać się pomóc. Bardzo fajnie, że na końcu podane są telefony, gdzie można otrzymać pomoc.
Książka ma przyjemną okładkę, a tego typu historie jak najbardziej mnie ciekawią stad moje zainteresowanie tą pozycją,
Sporo dobrego słyszałam o twórczości tej autorki, ale jeszcze nie miałam okazji czytać.
Nie miałam okazji czytać nic tej autorki, chociaż nazwisko jest mi znane, bo wielokrotnie bylo polecany. Mam nadzieję, że znajdę tę powieść w bibliotece.
Żeby ta doba, mogla sie wydłużyć to ja bardzo chętnie, przeczytałam bym wszystkie książki .