Pamiętam, że będąc jeszcze na studiach, gdzieś pod koniec dnia dostałam propozycję patronowania lekturze dla dzieci pt.: „Popa, jeż i drogocenna dynia”. Być może kojarzycie z mojego Instagrama, że Popa często pojawia się na zdjęciach w okolicy jesieni – właśnie wtedy, kiedy tytułowe dynie zaczynają rosnąć. A kiedy autorka napisała do mnie, że mój ulubiony książkowy kot doczekał się kontynuacji – nie zastanawiałam się ani chwili dłużej i z chęcią zapoznałam się z nowymi przygodami Popy…
Popa uciekł! I to w dodatku w Wigilijny wieczór! Przestraszony hukiem petard pognał przed siebie i zgubił się w pobliskim lesie. Na szczęście poznał Tikaticę – mieszkającą tam sowę. Mimo że leśne zwierzątko było dosyć nieśmiałe, to pomogło mu odnaleźć drogę do domu.
„Popa, sowa i cicha noc” jest naprawdę krótka i szybko się ją czyta. Bardzo podoba mi się to, że autorka przemyca w swoich opowiadaniach ciekawe fakty na temat świata zwierząt. W „Popa, jeż i drogocenna dynia” Natalia pisała np. o jeżach. Teraz przybliżyła świat leśnych mieszkańców podczas zimy. Ciekawym urozmaiceniem całej historii są ilustracje, które dziecko może samodzielnie pokolorować.
Czekam na kolejną odsłonę przygód mojego ulubionego książkowego kotka. Jestem ciekawa, kogo pozna w kolejnym tomie.
Współpraca barterowa z wydawnictwem Literackim Białe Pióro oraz z Autorką.