Kupa faktów o smrodzie – kolejne ciekawostki dla najmłodszych

Po „Kupie faktów o kupie, czyli czego lepiej nie wąchać”, przyszła pora na kolejny tom z serii Fuj – nauka, czyli na książkę pt.: „Kupa faktów o smrodzie, czyli co i dlaczego ludziom cuchnie, trąci i zalatuje”. Lojalnie ostrzegam, że lepiej nic nie jeść podczas czytania tej pozycji. 

Tym razem głównym tematem opisanym w tytule został smród – czym on jest, jak powstaje, czemu niektóre rzeczy cuchną, jak zapach wpływa na pamięć czy chociażby to, jakie zwierzęta i rośliny wydzielają odór. Było też trochę o padlinożercach, o tzw. pokrewnych smrodkach, ale także o pewnej pigułce, podobno zamieniającej nieprzyjemny fetor bąków w woń czekolady. 

Okładka książki pt.: „Kupa faktów o smrodzie, czyli co i dlaczego ludziom cuchnie, trąci i zalatuje”.

Tak jak w przypadku „Kupy faktów o kupie, czyli czego lepiej nie wąchać”, tytuł ten jest zbiorem ciekawostek dla najmłodszych. Jeżeli poprzednia lektura przypadła maluchowi do gustu, można go zapoznać również z „Kupą faktów o smrodzie, czyli co i dlaczego ludziom cuchnie, trąci i zalatuje”. Chociaż przyznam, że w trakcie czytania, w niektórych momentach zrobiło mi się dość nieprzyjemnie na żołądku.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Muza

Uczeń tygrysa – coś dla młodszych czytelników

Wiecie co? Ostatnio trochę zaniedbałam literaturę dla młodszych ode mnie  odbiorców. Co prawda czytałam nie tak dawno „Dziennik wojownika ninja”, jednak dawniej zdarzało mi się o wiele częściej sięgać po literaturę przeznaczoną dla dzieci. Dlatego też chciałabym Wam opowiedzieć dziś o powieści pt.: „Uczeń tygrysa”.  

Tom znów się z kimś pobił. Kiedy wrócił do domu, oprócz swojej babci, w salonie zauważył też tygrysa. Pewien niespodziewany zwrot akcji powoduje, że chłopak staje się uczniem swojego nowego znajomego. Tyle że… nie ma na to ochoty. Nie chce w przyszłości zostać Strażnikiem, ani też ryzykować swojego życia na ciągłe walki z siłami zła. Jednak gdy poznaje niezwykłych przyjaciół swojego opiekuna, wszystko się zmienia. 

Okładka książki pt.: „Uczeń tygrysa”.

Jest to fajna powieść dla takich starszych dzieci, biorąc pod uwagę to, że ktoś w tej książce umiera i zostaje zabrany na drugą stronę. Najbardziej polubiłam Mistral – smoczycę, która na zewnątrz udawała twardą i niedostępną, ale dla swoich przyjaciół gotowa była zrobić wiele. Podobnie jak Pan Hu – opiekun Toma. Mimo krótkiej znajomości zależało widać, że zależało mu na dobru i bezpieczeństwu chłopca. 

Historię czyta się dosyć szybko. Nie mogę się już doczekać kolejnego tomu. 

Współpraca barterowa z wydawnictwem Muza.

Dziennik Wojownika Ninja – ninja vs. piraci

Pierwsza odsłona „Dziennika wojownika ninja” bardzo mi się podobała. Było to coś nowego i książkę przeczytałam z przyjemnością. Niedawno miałam okazję zapoznać się z kolejną częścią przygód Chase’a. Jednak niestety nie zaiskrzyło między nami. 

„Dziennik wojownika ninja. Atak piratów” opowiada historię o tym, jak w szkole głównego bohatera wszyscy zaczęli mówić jak piraci. Niby nic groźnego, ale po jakimś czasie okazuje się, że nieletni korsarze, którzy nagle się pojawili, chcą przejąć władze w placówce. Chase próbuje im się przeciwstawić, ale niestety jego przyjaciele przeszli na stronę wroga… 

Okładka książki pt.: „Dziennik Wojownika Ninja. Atak piratów”.

Była to historia z potencjałem, niestety miałam wrażenie, że nie został on w pełni wykorzystany. Nie współczułam głównemu bohaterowi straty przyjaciół. Właściwie cała opowieść zakończyła się dosyć szybko. Przypomnę, że Chase jest przywódcą klanu ninja, który w tej części nie pojawiał się zbyt często. Jeżeli ktoś jest fanem książek Marcusa, to polecam zapoznać się z tym tytułem i samodzielnie wyrobić sobie o nim zdanie.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Muza.