Niedawno opowiadałam Wam o „Jego własności”, gdzie główny bohater należał do gangu motocyklowego. Kiedy więc otrzymałam szansę przeczytania kolejnej powieści w takim klimacie, zgodziłam się. Niestety jednak między mną a „Ghostem” (najnowszą lekturą Anny Wolf) nie zaiskrzyło.
Tytułowy Ghost jest członkiem Storm Riders MC. Ma pewne demony, które za nim podążają i nie dają mu spokoju. Dodatkowo jakby jego życie było za mało skomplikowane, czuje pociąg do Carmeli. Jest ona siostrą jednego z jego klubowych Braci. Niby nic złego, ale biorąc pod uwagę ich wewnętrzne zasady – kobieta jest dla niego nietykalna. Pewnego dnia wszystko się komplikuje jeszcze bardziej, a grupa Ghosta stoi na skraju wojny z innym motocyklowym gangiem.
Co mogę powiedzieć? Niestety główny bohater irytował mnie przez całą książkę. Kiedy coś mówił bądź robił, to albo przewracałam oczami, albo odkładałam powieść na bok i szłam się przejść po domu. Nie lubiłam też jego zaborczości wobec głównej bohaterki. W pewnych sytuacjach na miejscu Carmeli wystawiłabym go za drzwi i więcej go nie wpuściła. Dobrze, że niekiedy dziewczyna potrafiła pokazać pazurki. Muszę przyznać, że były momenty, które mi się podobały np. wątek porwania i jego konsekwencje.
Przy okazji, „Ghost” jest czwartą częścią cyklu Storm Riders MC. Jeżeli znacie poprzednie tytuły z tej serii lub też lubicie takie klimaty, to zachęcam do sięgnięcia. Być może ta lektura się Wam spodoba.
Tym razem, raczej nie planuję czytać tej książki.
Nie czytałam poprzednich części, więc na razie odpuszczę.
To chyba nie do końca moja tematyka.
ileż emocji wywołała w tobie ta książka, skoro miałaś momenty że musiałam przejść się po domu …
niby Cię irytowała postać a jednak do niej wracałaś 😀
Uwielbiam tę serię książek. Świetnie się je czyta, a Ghost czeka u mnie w kolejce.