W lutym tego roku światło dziennie ujrzała książka autorstwa brytyjskiej blogerki parentingowej Gill Sims pt.: “Dlaczego mamusia pije”. Książka opowiadała o kobiecie imieniem Ellen, która stawia czoła trudom wychowaniu potomstwa.
Była napisana w sposób humorystyczny i przedstawiała macierzyństwo w krzywym zwierciadle, jednocześnie zwracając uwagę na to, że o trudach rodzicielstwa tak głośno się nie mówi.
Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy otrzymała maila z informacją, że powstała kontynuacja książki. Gill ponownie wkroczyła na rynek wydawniczy, tym razem z powieścią pt.: “Dlaczego mamusia przeklina. Rozterki wkurzonej mamy “
W tej części Ellen próbuje trochę zmienić swoje życie i zamiast siedzieć w domu z dziećmi i pracować na pół etatu, postanawia zatrudnić się w pewnej firmie. Plan udaje się wcielić w życie, jednak nie jest to na rękę jej mężowi. Teraz oboje muszą się jakoś podzielić opieką nad dziećmi, co jest dość trudne, gdyż oboje pracują zawodowo.
Wkrótce pojawiają się schody. Nikt w pracy nie może się dowiedzieć, że Ellen tak naprawdę ma dzieci. Jakby problemów było mało, kobieta zostaje wmanewrowana w działalność Komitetu Rodzicielskiego, przez co na jej barki spadła organizacja różnych imprez szkolnych, oraz organizacja funduszy.
Główna bohaterka nie zmieniła się za dużo. Dalej stara się godzić obowiązki żony, matki i pracownicy, a także wygospodarować czas na spotkania z przyjaciółmi, zebrania komitetu i imprezy integracyjne z miejsca pracy (oczywiście wszystko przy czymś mocniejszym). Dzieci trochę podrosły, jednak dalej są nieusłuchanymi diabełkami, a mąż znika na delegacjach częściej niż zwykle.
Można by rzec, że po staremu, z pewnymi wyjątkami.
Autorka w książce “Dlaczego mamusia pije”, ukazała ciemne strony macierzyństwa, o których nie mówi się głośno. Tutaj nakreśliła obraz tego, jak w większości traktuje się kobiety, które posiadają już dzieci i starają się pracować zawodowo, a współpracownicy rzucają w ich stronę krzywe spojrzenia, ponieważ przyszły za późno/muszą wyjść wcześniej, gdyż akurat COŚ się dzieje z ich dzieckiem.
Pokazała również, jak niektóre mamy wykorzystują swoje dzieci, żeby “wypromować/wzmocnić” swoją markę na Instagramie i pozyskać sponsorów (a dokładniej rzecz mówiąc, darmowe produkty) oraz jak bardzo, ich prawdziwe życie różni się od tego, które publikują na swoich profilach.
“Dlaczego mamusia przeklina. Rozterki wkurzonej mamy “, wciąż jest utrzymana w klimacie pierwszej części. Trochę śmiechu, trochę przedstawienia problemów współczesnych kobiet, które zostały matkami.
Również serdecznie polecam.
Książkę wraz z zawieszką można zakupić na stronie www.booktime.pl
Za egzemplarz dziękuję