Co skrywają „Drzwi o trzech zamkach”?

Koniec miesiąca coraz bliżej, a o tylu wspaniałych i ciekawych książkach chciałabym Wam jeszcze opowiedzieć. Jedną z nich są „Drzwi o trzech zamkach” autorstwa Sonii Fernandez-Vidal. Akurat ta pozycja skierowana jest do młodszych czytelników, ale myślę, że starszym również może się ona spodobać. Przy okazji też dodam, że porusza ona zagadnienia związane z fizyką. 

Okładka książki pt.: „Drzwi o trzech zamkach"

Jest to historia o chłopcu imieniem Niko, który podczas drogi do szkoły widzi tajemniczy dom z trzema zamkami. Kiedy wchodzi do środka, okazuje się, że budynek to portal do innego wymiaru. Spotyka on tam elfa Eldwena, wróżkę doktorantkę Quionę oraz Mistrza Zen-O. Podczas przeżywania różnych przygód, dowiaduje się m.in tego, czym jest superpozycja, splątanie czy Bozon-Higgsa. Warto zwrócić uwagę na to, że autorka w swoim tytule umieściła Kota Schrödingera (trochę również przybliżyła teorię tego eksperymentu). Dla mnie jest on jednocześnie ciekawy, straszny i smutny. 

Język opowieści jest dostosowany do młodszego odbiorcy, dzięki czemu całą opowieść czyta się naprawdę łatwo i przyjemnie. Dodatkowo w książce można znaleźć obrazki. Myślę, że jest to wartościowa lektura i warto się z nią zapoznać. Polecam ją z całego serca.

Współpraca reklamowa z wydawnictwem Znak Emotikon

5 komentarzy

  • Sama mam ochotę sięgnąć po tę książkę ksiażkę.

  • Nie jest dla książka odpowiednia do mojego wieku, ale mam czytelnika którego może zainteresować

Dodaj komentarz