Dzisiaj mam coś dla pasjonatów historii – książkę o najbardziej wyniszczającej epidemii, jaką była Czarna Śmierć. I od razu Wam powiem, że między mną a tym tytułem nie zaiskrzyło. Nie dlatego, że został on źle napisany, tylko dlatego, że ogólnie nie przepadam za reportażami. Owszem, czasem znajdzie się taki, który bardzo mi się spodoba, jednak jest to rzadkością.
“Dżuma. Czarna śmierć” autorstwa Johna Kelly’ego opisuje historię tej choroby od jej pierwszych odnotowanych przypadków. Pisarz pokazał jak wyglądał świat podczas epidemii i tuż po nich. Często też cytował różnych kronikarzy oraz przytaczał słowa osób, badających dzieje tej zarazy. W sumie nie wiedziałam, że o tą katastrofę obwiniano żydów, o czym autor również informował w swojej książce. Było nawet kilka takich momentów, które czytałam z zaciekawieniem, jednak pozostałą część lektury traktowałam trochę jak podręcznik.
Tak jak już wspominałam, nie jest to zła książka i być może osoby czytające ten konkretny gatunek, albo chociaż interesujące się historią będą czerpać przyjemność z studiowania tytułu. Mnie niestety trochę on wymęczył.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Filia.
Ja na pewno nie będę czytała tej książki, ale jestem przekonana, że moja druga połówka chętnie po nią sięgnie.
ta propozycja nie dla mnie ale myslę że mój mąż by chętnie przeczytał
Nie jest to propozycja dla mnie, ale pewnie wiele osób się nią zachwyci.
Przyznam, że jestem fanką dowiadywania się nowych rzeczy. Uwielbiam się uczyć, chociaż bardziej przyswajam ciekawostki, dlatego sigam po takie lektury. Chociaż Ciebie nie zaintrygowała ja czuje, że polubię się z tą książką 🙂
Też bardziej wolę inne podejście do nauki niż reportaże. Książki popularnonaukowe bardzo lubię czytać, ale tylko niektóre są naprawdę zaciekawiające.