Dziś chciałabym z Wami porozmawiać o książce pt.: „Przyjaciel wilków” autorstwa Ruth Emmie Lang.
Weylyn Grey nie miał łatwego dzieciństwa. Był sierotą wychowaną przez wilki, właścicielem świnki z rogiem, a także postacią, wokół której działy się osobliwe rzeczy. Nagłe opady śniegu, gwałtowne wichury znikąd. W skrócie tak można opisać jego rzeczywistość. Mary, którą spotkał jako dziecko, widziała w nim jednak kogoś więcej niż dziwaka. Ale czy uda im się zbudować wspólną przyszłość?
Powieść napisano w ciekawy sposób – narratorami były osoby znające głównego bohatera. Dzięki temu mogliśmy śledzić historię chłopaka z perspektywy kilku osób, a co za tym idzie – poznać ich opinię na jego temat. Tak naprawdę w pierwszej chwili nie polubiłam tylko pewnej nauczycielki, jednak na szczęście później się to zmieniło i zdobyła moją sympatię. Co do samego Weylyna, to był on bardzo dobrym człowiekiem. Gdziekolwiek się pojawiał, chciał czynić samo dobro. Nawet wtedy, kiedy ktoś źle go traktował.
Jest to ładna historia o szukaniu własnego miejsca w świecie, przyjaźni, miłości, a także magii. Spędziłam z nią miłe chwile, chociaż muszę powiedzieć, że przy jednej scenie aż otworzyłam usta ze zdziwienia i zaskoczenia. Naprawdę się cieszę, że mogłam ją przeczytać. Z pewnością będę oczekiwać kolejnych tytułów tej autorki.